Pekin dla niepełnosprawnych
Jaki jest Pekin dla niepełnosprawnych? Czy w ogóle jest możliwe zwiedzić stolicę Chin na wózku inwalidzkim? Jak poradzić sobie w mieście, w którym szok przeżywasz co krok? Czy osoba niepełnosprawna i pełnosprawna mają szansę pogodzić swoje podróżnicze zamierzenia? Chcecie się tego dowiedzieć?
W tym poście opowiadamy o wszystkim, czego doświadczyliśmy, a na koniec zamieszczamy kilka pożytecznych wskazówek dla każdego podróżnika. Wycieczkę pod hasłem Pekin dla niepełnosprawnych czas zacząć.
Pekin dla niepełnosprawnych – lotnisko
Dobra wiadomość jest taka, że w aspekcie lotniska, Pekin dla niepełnosprawnych jest bardzo dobrze przystosowany. Żeby jednak nie przeżywać niepotrzebnego stresu po długim locie, przygotowaliśmy garść informacji i etapy pokonywania drogi przez ten port lotniczy.
Niepełnosprawny musi pamiętać o zgłoszeniu swoich potrzeb przewoźnikowi jeszcze przed podróżą. Najlepiej zrobić to posługując się międzynarodowym kodem. Więcej o tym, przeczytacie w naszym poście „Pomoc dla osób niepełnosprawnych na lotnisku”.
W Pekinie znajduje się międzynarodowe lotnisko, które jest drugim po Atlancie największym lotniskiem na świecie. Wyobraźcie sobie, że w 2013 roku obsługiwało rocznie ponad 80 milionów pasażerów. My byliśmy tu zaledwie rok wcześniej i po wylądowaniu nie wiedzieliśmy, w którą stronę patrzeć. Taki to moloch, a jeszcze się rozbudowuje.
Po przylocie trzeba się uzbroić w trochę cierpliwości, bo z samolotu wysiądziecie jako ostatni. Następnie kierujemy się za załogą, aż dojdziemy do bezobsługowego pociągu, którym podróżujemy około 10 minut. Dalej kierujemy się chodnikami, podążając za znakami z napisem „baggage”.
Po drodze czeka nas jeszcze bramka ciepła i odprawa paszportowa. Wszystko do tego momentu jest świetnie przygotowane dla niepełnosprawnego turysty. Następnie odbieramy bagaż i przejmuje nas obsługa lotniska, która pyta gdzie chcemy dotrzeć.
Wydostać się do centrum miasta możecie pociągiem, autobusem lub taksówką. I szczerze przyznam, że niepełnosprawny w Pekinie i taksówka z lotniska to jest to, co polecamy najbardziej. Szczególnie, że nie jest to specjalnie drogie, bo jest to koszt około 100 yuanów (około 50 – 60 zł), a dojedziecie bezpośrednio pod drzwi hotelu.
Poruszanie się po Pekinie
Dojechaliśmy do hotelu i co dalej? Jak się poruszać po mieście i jak Pekin dla niepełnosprawnych wygląda od strony komunikacyjnej? Przed naszym wyjazdem nie znaleźliśmy absolutnie żadnych informacji na ten temat, więc sprawdziliśmy to na miejscu.
Na początek metro. Otóż metro jest dostosowane, ale cóż z tego, skoro jego stacje w większości nie oferują udogodnień dla osób niepełnosprawnych, więc spotkać może Was niemiła niespodzianka na docelowej stacji, a zapytać nie bardzo jest kogo, bo angielski jest tu naprawdę językiem obcym.
Postanowiliśmy spróbować komunikacji miejskiej w postaci autobusów i ku naszemu zaskoczeniu, dostrzegliśmy charakterystyczny znaczek wózka inwalidzkiego na wielu z nich. Pomyśleć można, że Pekin dla niepełnosprawnych właśnie zdał egzamin na piątkę. Nic bardziej mylnego, o czym świadczy przystanek autobusowy i rozkład jazdy.
Jak widzicie w zrozumiałym dla Polaka języku jest tutaj naprawdę niewiele informacji, a zatem dostosowanie samego pojazdu nie ma znaczenia, kiedy nie możesz odczytać planu trasy ani godzin.
Pozostaje poruszanie się pieszo, a to nie lada wyzwanie z uwagi na odległości, z którymi mamy tutaj do czynienia. Warto zatem wcześniej przemyśleć lokalizację noclegu, by Pekin dla niepełnosprawnych nie okazał się totalną klapą.
Wróćmy jednak do kwestii poruszania się pieszo po tym cudownym, pełnym kontrastów mieście i jego atrakcjach. Chodniki w Pekinie, szczególnie w centrum są w większości równe i płaskie. Są jednak wąskie i brak tu właściwie zjazdów i podjazdów, co może utrudniać poruszanie się. Czasami także na środku wyrasta drzewo. Jak sobie z tym poradzić? Iść chodnikiem, gdzie się da, a gdzie się nie da podążać ulicą, bo niespodzianek bywa mnóstwo.
Ot, choćby taka jak na tym zdjęciu. Wyjątkowo szeroki chodnik to wygodne miejsce do składowania dóbr wszelakich. Ale jest to też dobre miejsce do zamontowania słupków, przez które ciężko jest przejechać standardowej szerokości wózkiem. Dla chcącego jednak nic trudnego, bo przecież kreatywność to druga natura podróżnika i nic nie powstrzyma go przed osiągnięciem celu. Pekin dla niepełnosprawnych będzie naprawdę do zdobycia, jeżeli zastosujecie się do tej zasady.
Poruszając się pieszo pamiętajcie też, że w stolicy Chin duży może więcej, szczególnie przy przechodzeniu przez ulicę. Zielone światło dla pieszych nic nie znaczy, szczególnie w godzinach szczytu, które mieliśmy wrażenie, że trwają tutaj cały dzień. Warto więc podpatrywać miejscowych i robić to, co oni.
Jeśli interesują Cię atrakcje w Pekinie to zajrzyj do naszych pozostałych artykułów.
Odwiedzamy wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje.
Kłopotem może być także przedostanie się przejściem podziemnym na drugą stronę. Jedyne dostosowane, jakie znaleźliśmy było przy Mauzoleum Mao i zupełnie było nam nie po drodze. Co zrobić? Podejść do lokalnych władz, które urzędują na każdym niemalże większym skrzyżowaniu i pokazać, że chcemy się przedostać na drugą stronę. Nie próbujcie przechodzić sami, bo skończy się to w najlepszym przypadku mandatem. Skoro stoją po jednej stronie drogi, możecie być pewni, że po drugiej też. W naszym przypadku, po prostu zatrzymano ruch na ośmiopasmowej drodze i cywilny pomocnik przeprowadził nas przez ulicę z uśmiechem na twarzy, po czym wszystko wróciło do normy. Jak widzicie Pekin dla niepełnosprawnych bywa bardzo uczynny.
No dobrze, ale jak coś jest daleko od nas to co? Polecamy taksówki. Niedrogie i szybkie, choć bywają problematyczne. Dlaczego? Otóż w Pekinie taksówkarz może odmówić wykonania kursu. Bo za blisko i za mało zarobi. Bo za duże korki w miejscu, do którego jedziemy. Trzeba to po prostu zaakceptować i machnąć na następną.
Atrakcje Pekinu dla niepełnosprawnych
Wszystko do tej pory wygląda jak niezbyt łatwa podróż. Musicie mieć świadomość, że Pekin dla niepełnosprawnych nie jest prosty, ale jest niezwykły i daje olbrzymią satysfakcję. No dobrze, ale co podróżujący niepełnosprawny może tu zobaczyć?
Otworem stoją piękne parki Jingshan i Bei Hai z pagodami i Białą Dagobą, gdzie możecie popatrzeć lub przyłączyć się do ludzi ćwiczących tai chi lub po prostu rozkoszować się atmosferą i wszechobecną tu muzyką i szachami.
Pekin dla niepełnosprawnych oferuje także niezapomnianą przechadzkę wśród tradycyjnych zabudowań. Te nazywane hutongami kompleksy budynków to obraz tradycyjnego życia w Pekinie. To niezwykłe doświadczenie i lekcja współżycia z innymi ludźmi. Coś czego w naszym świecie anonimowości już brakuje.
Jeżeli wolicie bardziej katalogowe atrakcje, to zdecydowanie polecamy spacer do Zakazanego Miasta, które jest w większości dostosowane dla wózków inwalidzkich i oferuje niezapomniany dzień w jego granicach.
Niezapomnianym przeżyciem jest także wizyta na Placu Tiananmen, którego zwiedzanie odbywa się w ściśle określonym przez strzegących go żołnierzy tempie, a następnie wizyta u boskiego Mao.
Spokojnie możecie udać się także do kompleksu Świątyni Nieba, której teren zaopatrzono w stosowne podjazdy tam, gdzie to możliwe. Dodatkowo w parku otaczającym kompleks doświadczyć można niezwykłego koncertu tradycyjnej chińskiej muzyki.
Miłośnikom sportu polecamy zobaczyć kompleks olimpijski ze słynnym ptasim gniazdem i pływalnią oraz budynkami w kształcie smoka. Zakupoholikom natomiast na pewno przypadnie do gustu wizyta na ulicy Wangfujing, która jest najstarszą i jedną z najbardziej prestiżowych ulic w Pekinie i po prostu trzeba tutaj przyjść.
Czy Pekin dla niepełnosprawnych oferuje coś jeszcze? No przecież nie może Was zabraknąć na Wielkim Murze Chińskim. I jest to możliwe, by na wózku inwalidzkim stanąć na tej niesamowitej budowli, dotknąć nigdy nie odrestaurowywanego miejsca i poczuć jego ogrom.
A i to jeszcze nie wszystko, bo poruszając się na wózku nie musicie rezygnować z wielu rzeczy. Możecie na przykład zobaczyć, w jaki sposób powstają tradycyjne chińskie wazy lub doświadczyć rytuału parzenia herbaty. Okazuje się, że Pekin dla niepełnosprawnych wcale nie jest tak niedostępny, jakby mogło się wydawać.
Są oczywiście miejsca, które nie będą w 100% przygotowane na Wasz przyjazd, ale czy w Polsce mało mamy takich? Trzeba po prostu przyjąć ten fakt i pozwolić wtedy zobaczyć je towarzyszącej Wam osobie. Tak było w naszym przypadku, kiedy Park Jingshan okazał się dostępny na dwóch poziomach, a do świątyni Buddy prowadziły schody. Wtedy byłam oczyma Kamila na górze, a on moimi uszami słuchając pięknie śpiewającego Chińczyka na dole.
Więcej o atrakcjach Pekinu przeczytacie w naszych opowieściach.
Praktyczne wskazówki na zakończenie
Każda podróż potrafi zaskoczyć i nie inaczej było w naszym przypadku, kiedy odkrywaliśmy Pekin dla niepełnosprawnych i nie tylko. Dlatego poniżej znajdziecie kilka przydatnych dla wszystkich podróżników wskazówek związanych ze stolicą Chin.
- Najbezpieczniej jest wymienić walutę na lotnisku, otrzymując pokwitowanie, które dobrze jest zachować do końca podróży;
- Adres hotelu wydrukujcie sobie napisany po chińsku, żeby pokazać go taksówkarzowi. Wielu chińczyków nie czyta łacińskiego alfabetu;
- Nie pytajcie Chińczyka o drogę, bo jeżeli nie będzie wiedział czego szukacie, udzieli Wam jakiejkolwiek odpowiedzi. W chińskiej kulturze wstyd jest nie znać odpowiedzi na pytanie, więc obywatel Pekinu chroniąc się przed tym może wprowadzić Was w błąd;
- Najlepiej podróżować rządowymi taksówkami. Poznać je można po literze „B” umieszczonej tuż za chińskim znaczkiem na tablicy rejestracyjnej pojazdu;
- Targuj się. Targowanie się jest w dobrym tonie i umieszczona na produkcie cena nie jest tą, za którą się go kupuje. Targowanie odbywa się najczęściej za pomocą posiadanego przez sprzedawcę kalkulatora (podejrzewam, że nie mówicie po chińsku). Zabieramy mu go z ręki i podajemy swoją cenę. Sceny rozpaczy i krzyki murowane, ale to element gry aktorskiej;
- Chińczycy będą się Wam przyglądać ze względu na jasny kolor skóry i prosić o zrobienie sobie z Wami zdjęcia. To zupełnie normalne i powszechnie praktykowane;
- Hotelowe mapy nie zawsze mówią prawdę. Mamy w domu trzy i na każdej z nich ta sama ulica jest narysowana w trochę innym miejscu;
- Jeżeli zdecydujecie się na wycieczkę z lokalnym biurem podróży, wybierzcie takie, które zagwarantuje umowę w zrozumiałym dla Was języku (najczęściej po angielsku) i będzie na nim wpisana cała cena wycieczki. Za wycieczkę nigdy nie płacimy z góry, a po jej zakończeniu;
- Picie ogromnych ilości wody to podstawa, szczególnie latem, kiedy temperatura sięga +45 stopni, a smog potęguje to doznanie.
- Zejdźcie z utartych tras i poznajcie zwykłych mieszkańców, to gwarantuje niezapomniane przeżycia.
Zapraszamy na nasze grupy
Dołącz do nas na YouTube!
Znajdziesz tam filmy z podróży po Polsce i świecie.
Ile taka przyjemność kosztuje?
Jak jest z korzystaniem z toalety w samolocie w czasie tak długiego lotu?
Lot naszymi polskimi liniami to koszt około 2300 zł w dwie strony, hotel na miejscu można wyszukać już za 800 zł za 7 dni, a wydatki na miejscu można spokojnie zamknąć w kwocie 1500 zł.
W lotach długodystansowych na pokładzie samolotu powinien być wózek airchair. Niestety łazienka jest niewielka i może być trudno z niej skorzystać.