5 rzeczy, które musisz zrobić na Teneryfie
Zimowy sezon urlopowy staje się coraz bardziej popularny i coraz częściej szukamy kierunków, które pozwolą uciec od panującego w Polsce zimna. Jednym z takich kierunków jest zdecydowanie Teneryfa, na którą warto pojechać w styczniu czy lutym i cieszyć się nie tylko pięknymi widokami, ale także zdecydowanie przyjemniejszą aurą, niż ta panująca w naszym kraju. Jeżeli masz zamiar wybrać się na Wyspy Kanaryjskie polską zimą, w tym artykule dowiesz się jakie jest 5 rzeczy, które musisz zrobić na Teneryfie, żeby prawdziwie jej doświadczyć.
Znajdująca się na Oceanie Atlantyckim Teneryfa oferuje naprawdę wiele do zrobienia i zobaczenia, a z Polski można się na nią dostać bezpośrednio rejsowym lotem, który na pewno nie zrujnuje podróżniczej kieszeni, szczególnie, jeżeli zaplanujesz sobie zimowe wakacje odpowiednio wcześniej i poszukasz lotniczych promocji. Kiedy decyzja o podróży już zapadnie warto pomyśleć o tym co, chcemy zobaczyć na wyspie. Wspólnie z Kamilem zjeździliśmy ją praktycznie całą i dlatego proponujemy 5 rzeczy, które naszym zdaniem musisz zrobić na Teneryfie.
Spojrzeć na świat ze szczytu wulkanu
Pico del Teide czy też Piekielna Góra, jak nazywali to miejsce Guanczowie to wciąż czynny wulkan, który króluje nad Teneryfą i jest dobrze widoczny już z daleka.
Jego wysokość to 3718 m. n.p.m. a na jego szczyt najwygodniej dostać się kolejką Teleférico del Teide, która wwozi spragnionych pięknych widoków turystów praktycznie pod sam krater. Można postarać się o specjalne pozwolenie i wyznaczonym szlakiem dojść do samego krateru, o czym pisaliśmy tutaj.
To, co nas powaliło to widok roztaczający się z górnej stacji i jej okolicy. Poczucie, że właśnie masz świat u stóp, że spoglądasz na niego z góry sprawia, że serce bije szybciej, a wzrok nie jest w stanie ogarnąć wspaniałości tego, co pod stopami. Świadomość, że stoi się na czynnym wulkanie, który według wierzeń był siedzibą demona połączona z bezkresem znajdującego się w polu widzenia sprawia, że wjazd na wulkan to zdecydowanie jedna z tych rzeczy, które musisz zrobić na Teneryfie.
Opalanie ponad pokrywą chmur to także jedna z tych rzeczy, które warto zrobić na Teneryfie
Któż nie marzy o złapaniu słońca zimą? Jeżeli należysz do osób takich, jak ja i kochasz słońce, to nie przepuścisz okazji na opalanie. Odwiedzając Pico del Teide warto wybrać się do znajdującego się nieopodal miejsca nazywanego Roques de Garcia.
Tutaj ponad pokrywą chmur doświadczysz nie tylko iście księżycowego krajobrazu i możliwości wędrówki. Tutaj słońca nie zasłania już nic i tylko od Ciebie zależy w jaki sposób będziesz je łapać. Czy to siedząc wygodnie w jednym z kamiennych kręgów, czy spacerując wśród skał, czy też maszerując w kierunku wulkanu. Wybór może być trudny, ale niezależnie od wybranej opcji, Twoja skóra zmieni kolor na bardziej słoneczny, a poziom endorfin poszybuje w kosmos. Uśmiech na twarzy gwarantowany i już samo to sprawia, że jest to jedna z tych rzeczy, które trzeba zrobić na Teneryfie.
Zobaczyć delfiny na Teneryfie
Wyspy Kanaryjskie to dom aż 19 gatunków waleni i zdecydowanie polecam zobaczenie tych piękności. Można to zrobić w Loro Parku na północy wyspy, który jest ogromnym pięknym zoo, ale moim zdaniem jest na to lepszy sposób.
Lokalni armatorzy proponują wycieczki na otwarte wody Oceanu Atlantyckiego i podziwianie delfinów w ich naturalnym środowisku. Wypłyniesz katamaranem na ocean i będziesz mógł podziwiać skaczące przez fale cudowne delfiny i majestatycznie przepływające orki.
My skorzystaliśmy z dwugodzinnego rejsu rozpoczynającego się w Puerto Colon bez nurkowania i kąpieli w Zatoce Masca, bo pogoda podczas naszego rejsu nie zachęcała do kąpieli (trafiliśmy na najzimniejszą zimę na Teneryfie od lat). Mimo to sam rejs zrekompensował nam niezbyt sprzyjającą aurę w stu procentach.
Zjeść Paellę, lokalne owoce i napić się likieru ze Smoczego Drzewa
Jeśli nigdy nie byłeś w Hiszpanii (Teneryfa należy do Hiszpanii) to pewnie nie miałeś okazji spróbować pochodzącej właśnie z tego kraju paelli. Paella to danie przyrządzane w dużym, okrągłym naczyniu przypominającym patelnię, a jego głównym składnikiem jest ryż z dodatkiem szafranu. Przez lata odmian paelli stworzono bardzo wiele. Można ją zjeść z dodatkiem mięsa królika, niewielkich hiszpańskich kiełbasek, kurczaka, warzyw czy owoców morza i to właśnie tę ostatnią polecam najbardziej. W końcu jesteśmy w bliskiej okolicy Oceanu, więc warto korzystać z jego skarbów.
Paella jest pyszna i bardzo syta. Warto jednak nie najeść się nią do syta i zostawić sobie trochę miejsca na deser w postaci lokalnych owoców. Z racji na panujący na Teneryfie klimat rosną tu banany, owoce kaktusów, papaje, piękne i soczyste truskawki i wiele więcej. To, co my polecamy zrobić na Teneryfie to znaleźć lokalny targ i kupić świeże banany i owoce kaktusa. Pycha!
Jeśli interesują Cię atrakcje na Teneryfie to zajrzyj do naszych pozostałych artykułów.
Odwiedzamy wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje.
Na zakończenie kulinarnej przygody polecam skosztować likieru przyrządzanego z soków Smoczego Drzewa, które występuje praktycznie tylko na Wyspach Kanaryjskich. Likier ma wyrazisty czerwony kolor, który bierze się z koloru soku wydobywającego się z drzewa, a w smaku jest dość słodki. Taki właśnie likier będzie świetnym prezentem z Teneryfy, szczególnie, że jest produkowany jedynie tutaj.
To co warto zrobić na Teneryfie, to spojrzeć na potężne klify
Los Gigantes, bo o nich mowa, znajdują się na zachodzie wyspy w miejscowości o tej samej nazwie. Klify wznoszące się na prawie 600 metrów można podziwiać z licznie zorganizowanych w miejscowości punktów widokowych lub skorzystać z jednej z wielu ofert rejsów w pobliże Los Gigantes.
Mi się wydaje, że klify prezentują się lepiej z lądu, ale wybór pozostawiam Tobie.
Na zakończenie taki mały bonus. To, co przede wszystkim musisz zrobić na Teneryfie, to pięknie wypocząć! To co, kiedy lecisz na Teneryfę?
Zapraszamy na nasze grupy
Dołącz do nas na YouTube!
Znajdziesz tam filmy z podróży po Polsce i świecie.
Fajny wpis o Teneryfie
Czy możesz polecić jakiś hotel .. pensjonat czy też rooms to let na okres styczeń ..luty lub marzec ?
Na w zależy nam na luksusie ale na dobrej cenie … oczywiście myślę o południu wyspy
Czy turystyka jest przez cały rok …mam na myśli..czy są otwarte butiki …knajpki tawerny itd
Dziękuję i pozdrawiam
Anioula
Dzięki. Niestety nic godnego uwagi nie możemy polecić. Tam gdzie nocowaliśmy było mocno średnio. Co do atrakcji itp, to wszystko jest czynne cały rok. Udanej podróży 🙂
Do listy dodałbym jeszcze podziwianie gór Anaga z wielu punktów widokowych, bajka!
Dzięki za podpowiedź 🙂
A mnie się marzy tylko jedna rzecz. Żeby na stare lata na emeryturze zamieszkać tam gdzie będzie ciepło broń Boże gorąco. A jak będę chciał trochę zimniej to wyskoczę do Szwajcarii na narty. Pracowałem na to całe życie a uwierzcie mi że jestem naprawdę stary. Nie wiem czy Lanzarote czy fanaberta czy Teneryfa. Ale wiem jedno żeby mi było ciepło nie gorąco ale ciepło. Ktoś powie że jestem prostakiem takim chłopkiem roztropkiem. A ja mu odpowiem. Przez całe życie w naszej kochanej Polsce dmuchali mnie w cztery litery różni i różności politycy pseudo politycy a właściwie złodzieje. Zostało już mi niewiele lat. I chciałbym je przeżyć po swojemu. A nie tak jak inni mi je ułożą. Takie głupie marzenie. Żeby przez parę lat może ostatni zrobić to co zawsze chciałem a nie to to czego byłem zobowiązany lub mi kazano. Nie chcę już iść na wybory ale chcę położyć się na leżaku wziąć książkę do ręki i żeby mi było ciepło. Może dlatego Wyspy Kanaryjskie. Tylko czy tam podają golonkę i piwo.
I niech nikt mnie nie ocenia. Ciężko pracowałem na swoje marzenia lub żeby je spełnić
Kiedyś wnuczek mi powiedział dziadek po co ci to pojedziesz zobaczysz walniesz kalendarz i po ptokach. A może jak się przeżyło całe życie uczciwie to właśnie o to chodzi żeby to po ptokach było na moich zasadach. Smutno się zrobiło przepraszam. Ale marzenia są nie tylko dla młodych.
Dziadek i masz rację marzenia nie mają wieku. Znam wiele miejsc na świecie gdzie za parę zielonych dzieciak tubylec zatańczy ci deszczową piosenkę swoją laską. Ale niezależnie czy masz 20 40 czy 60 czy 80 lat jak nie masz marzeń to jesteś pusty. Jedź na Teneryfę i niech ci piękna mieszkanka Teneryfy skąpem bikini podaję drinki na plaży. Pakuj żonę babcię jakąś tam i jedź właśnie po to żeby spełnić marzenia. Czy się zawieziesz czy nie nie wiem ale spełnisz marzenia i to jest chyba najważniejsze. I zapewniam cię że nawet z balkonikiem Wyspy Kanaryjskie zwiedzisz. Dziadek Czarek trzymam za ciebie kciuki
Na pewno jak się dzieci i wnuki dowiedzą że jedziemy po pukają się w czoło i jedynym ich zmartwieniem będzie ile ze spadku ubędzie. A może dziadek też chce zaszaleć. A jak taka kelnerka w tym bikini mi się spodoba to może i napiwku dam ze 20 euro. Moje pokolenie przegrało jedną rzecz. W swoim życiu robiliśmy to co nam kazano lub to co wypadało rzadko w tym byliśmy my. Jak tak się zbliżamy do końca to strasznie żal że na moim stoliku nie zatańczyła piękna czarnoskóra kobieta właśnie w stroju bikini. I że właśnie jest tyle miejsc których nie widziałem. Kiedyś ksiądz z ambony powiedział jedziemy na wycieczkę z Watykanu do papieża. Od papieża byłem kilkadziesiąt a może kilkaset metrów. Był malutki jak łepek od szpilki. Bardziej go widziałem w telewizorze niż na wycieczce za parę tysięcy złotych.