Jak płacić za granicą? Karta czy gotówka?
Jak płacić za granicą? – to jedno z tych pytań, które otrzymujemy od naszych czytelników bardzo często. Tak duża ich ilość spowodowała, że postanowiłem opisać ten temat na blogu. Postaram się zrobić to najdokładniej, jak potrafię i spróbuję rozwiać wszelkie wątpliwości odnośnie płatności za granicą. Mam nadzieję, że ten mały poradnik ułatwi Ci wybór pomiędzy płatnością gotówką, a kartą, zarówno w strefie euro, jak i pozostałych krajach.
Zacznę od tego, że postaram się przybliżyć zalety i wady płatności za granicą kartą, jak i gotówką, a na koniec podpowiem jak płacić za granicą. Zaczynamy!
Jak płacić za granicą kartą?
Będąc za granicą, ja i Goha zdecydowanie wybieramy regulowanie naszych rachunków za pośrednictwem karty. Mimo, że Goha lubi mieć przy sobie gotówkę, to jednak uważamy, że korzystanie z karty jest najlepszym sposobem płatności. Domyślam się, że takie wytłumaczenie Ci nie wystarczy, dlatego przedstawię nasze argumenty na przykładach, w punktach:
- Przy karcie nie trzeba szukać kantoru. Oczywiście można wymienić całą potrzebną gotówkę w kraju i pozbyć się tego problemu. Jednak każdy podróżujący przyzna mi rację, że bardzo ciężko jest co do „złotówki” wyliczyć wydatki. Wyobraź sobie sytuację, w której rachunek za kolację jest o 10 euro wyższy od tego, co masz w portfelu. Szukanie kantoru w nocy, w nieznanym często mieście, to niemały problem. Właśnie choćby w takim przypadku posiadanie w portfelu karty daje spokój i możliwość cieszenia się miło spędzanym wieczorem. Oczywiście takie przykłady można by mnożyć, jak choćby zakupy w sklepie, ale mam nadzieję, że powyższy wystarczy aby postawić pierwszy plusik przy karcie.
- Zawsze może się zdarzyć coś nieoczekiwanego, czego nie byliśmy w stanie zaplanować przed wyjazdem. To kolejny powód, dla którego zdecydowanie warto mieć przy sobie kartę. Oczywiście nie życzę Ci tego, ale w podróży może zdarzyć się wszystko, jak choćby konieczność naprawy połamanych w wyniku upadku okularów. Przewidzenie tego przed wyjazdem nie jest możliwe, a więc czy oznacza to, że reszta zaplanowanych atrakcji będzie nieostra? Nie, jeśli masz ze sobą kartę! Dzięki niej zapłacisz za naprawę okularów i spędzisz „ostrą” podróż.
- Nie nosisz przy sobie gotówki, a więc minimalizujesz ryzyko kradzieży Twoich pieniędzy. W obecnych czasach wszędzie tam, gdzie są turyści, są też chcący ich okraść kieszonkowcy. Przyznam, że nam się taka sytuacja nigdy nie zdarzyła (tfu, tfu), ale z opowiadań wiemy, że kradzież wywołuje większą złość i stres niż np. złapanie gumy z dala od cywilizacji. Oczywiście kartę też mogą nam ukraść. Jednak w przypadku kradzieży/zgubienia karty zastrzegasz ją w banku i staje się ona dla złodzieja bezużytecznym plastikiem, a w przypadku gotówki tracisz ją bezpowrotnie.
Oczywiście, jak ze wszystkim, tak i z kartą nie jest jedynie kolorowo. Podstawową wadą kart płatniczych jest to, że nie wszędzie da się nią zapłacić. Najprostszym przykładem są apartamenty w Chorwacji, za które w znamienitej większości kartą nie zapłacisz. Następny przykład to zakupy na targu, tam też poszukiwanie terminala będzie bezskuteczne. Kolejnym aspektem „na nie” dla karty jest możliwość zeskanowania jej danych, choćby przez kelnera w restauracji. Tyczy się to przede wszystkim kart kredytowych, na których są ustawione spore limity transakcyjne. My mieliśmy taką sytuację, na szczęście załatwioną na plus dla nas, i nie jest to miłe doświadczenie.
Wszystkie opisane wyżej problemy można obejść, poprzez wypłatę gotówki z bankomatu lub uzbrojenie się w specjalny portfel uniemożliwiający skopiowanie karty. Jednak jest coś, czego obejść się nie da, a jest to przewalutowanie, często podwójne. Wyobraź sobie sytuację, w której płacisz polską kartą np. w Chinach. W zależności od operatora karty wygląda to tak, że płatność w juanach przewalutowywana jest na euro lub dolary, a potem jeszcze raz na złotówki. Niestety taki mechanizm często sprawia, że płatność kartą jest nieopłacalna. I tak w przypadku Chin zdecydowanie bardziej opłacalne jest płacenie gotówką, ale np. w Chorwacji koszty płacenia kartą są niewielkie i nie ma między nią, a gotówką wielkiej różnicy. Jeśli wybierasz się poza strefę euro to polecam dokładne przyjrzenie się ofertom banków i wybór najtańszej karty.
Dodatkowo można wyrobić kartę z przypisanym programem lojalnościowym i płacąc nią zbierać np. mile w programie Miles & More.
Jak płacić za granicą gotówką?
Oczywiście może się zdarzyć tak, że nie posiadasz lub nie chcesz zabierać w podróż karty. W takich przypadkach pozostaje jedynie gotówka, która niewątpliwie posiada swoje plusy. Pierwszym rzucającym się w oczy jest fakt, że zapłacisz nią praktycznie wszędzie. Gotówka, w odpowiedniej walucie, powszechnie akceptowana i nie musisz się przejmować brakiem terminala płatniczego. Gdy będąc na plaży zachce Ci się zimnego napoju to posiadając w portfelu gotówkę po prostu kupujesz go w okolicznym barze, a nie szukasz bankomatu. Dodatkowo w przypadku awarii banku jesteś niezależny, no i nikt nie zeskanuje Ci gotówki 🙂
No to jak lepiej płacić za granicą? Może jednak gotówką? Mimo jej niewątpliwych zalet i tego, że jest to obecnie najpopularniejsza metoda płatności wydaje mi się że nie. Na poparcie swojego zdania podam ci kilka niebezpieczeństw płynących z posiadania jedynie gotówki za granicą. Pierwszym i najgorszym z nich jest możliwość kradzieży. W przypadku, gdy zostaniemy okradzeni tracimy wszystko, a szanse na odzyskanie naszej własności są bliskie zeru. Dodatkowo taka sytuacja wywołuje stres, który podczas urlopu jest najmniej potrzebny. Kolejnym minusem posiadania jedynie gotówki jest to, że ciężko jest perfekcyjnie zaplanować wydatki i może zdarzyć się sytuacja, że zabraknie nam waluty. Ostatnim, ale jednym z ważniejszych problemów związanych z gotówką za granicą są nieuczciwe praktyki kantorów wymiany walut. Po pierwsze na lotniskach, czy w miejscach chętnie odwiedzanych przez turystów kursy walut są bardzo nieatrakcyjne. Jednak to nie wszystko, często kantory dodają do wymiany prowizję, która może wynieść nawet kilkanaście euro. Informacja o pobieranej prowizji musi być wywieszona w kantorze, także jeśli chcesz wymienić pieniądze poszukaj kantoru bez prowizji.
Jak lepiej płacić w strefie euro?
Od kiedy Polska weszła do strefy Schengen podróżowanie do większości krajów Europy stało się prostsze niż kiedykolwiek. Nie dziwne jest zatem, że większość Waszych pytań „Jak płacić za granicą?” tyczy się właśnie Zjednoczonej Europy. Dodatkowym elementem ułatwiającym życie podróżującym jest jednolita waluta (euro) w większości krajów UE. Nie będę się w tym miejscu rozwodził się na temat czy warto przyjąć euro czy nie, jednak jedno jest pewne, jednolita waluta bardzo ułatwia podróżowanie, szczególnie jak mamy w planach odwiedzić kilka krajów podczas jednego wyjazdu. Zatem jeśli wybierasz się do jednego z krajów strefy euro to zdecydowanie polecam Ci płacenie kartą wszędzie gdzie się tylko da. Jednak nie dowolną kartą. W przypadku strefy euro polecam założenie konta walutowego i wyrobienie do niego karty. Obecnie banki oferują takie konta za darmo, a wypłaty lub płatności kartą pozbawione są prowizji. Tak więc nic to Cię nie kosztuje, a zyskujesz bezpieczeństwo. Oczywiście konto walutowe można założyć nie tylko w euro, tak więc tym sposobem można obejść dodatkowe koszty też dla innych walut.
Bezpieczeństwo to podstawa!
Bez znaczenia jaką formę płatności za granicą wybierzesz, bądź przede wszystkim ostrożny i pamiętaj o swoim bezpieczeństwie. Nie przechwalaj się gotówka, nie machaj kartą. Postępuj tak, aby minimalizować ryzyko i unikaj sytuacji i miejsc, które mogłyby pozbawić Cię twojej własności lub narazić Cię na niebezpieczeństwo. Ta zasada nie tyczy się wyłącznie pieniędzy, w podróży zawsze trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem i dbać o swoje bezpieczeństwo. Dodatkowo, szczególnie w przypadku kart kredytowych, warto ustalić rozsądne limity transakcji i ubezpieczyć kartę, aby w razie czego to ubezpieczyciel pokrył nasze straty.
Wróćmy jednak do naszego głównego tematu. Jeśli nie chcesz się niemiło zaskoczyć, sprawdź przed wyjazdem jaki system płatności dominuje w danym kraju. Dla przykładu w Szwecji praktycznie wszystkie płatności są bezgotówkowe. Nawet za bilet autobusowy płaci się tam kartą, przez specjalną aplikację mobilną. Natomiast, gdy wybierasz się w daleką podróż, na przykład na inny kontynent, warto zabrać ze sobą dwie, niezależne karty. Takie zabezpieczenie da Ci możliwość korzystania z pieniędzy w przypadku, gdy jedna z kart zostanie zablokowana lub uszkodzona.
To jak płacić za granicą, aby było najlepiej?
Już znasz zalety i wady każdego z modeli płatności za granicą. Pozostało tylko odpowiedzieć na pytanie, jak płacić za granicą, aby minimalizować zagrożenia przy jednoczesnej swobodzie. Wybór metody płatności zależy oczywiście od Ciebie, ja jedynie powiem jak my to robimy. Podczas naszych zagranicznych podróży, zawsze miksujemy płatność kartą i gotówką. Będąc bardziej szczegółowym, wszędzie gdzie się da płacimy kartą (często walutową), ale zawsze posiadamy przy sobie jakąś niewielką ilość gotówki np. na toaletę, małe sklepiki czy napiwki. Zdecydowanie polecam wybór takiego modelu płatności za granicą. Z naszego doświadczenia wynika, że jest on najskuteczniejszy i najbezpieczniejszy.
Mam nadzieję, że teraz już wiesz jak płacić za granicą i przy najbliższej podróży bez problemu wybierzesz najbardziej optymalny dla siebie model.
Dołącz do nas na YouTube!
Znajdziesz tam filmy z podróży po Polsce i świecie.
Jeśli wybieram się za granicę , za wszelkie zakupu czy usługi na miejscu płacę gotówką. Wcześniej wymieniam przeważnie na platformie Gieldawalut.com, następnie wybieram pieniądze z bankomatu za granicą z konta walutowego. Oszczędzam zarówno na kosztach jak i nie mam obaw związanych z podróżowaniem z gotówką przy sobie.
Ja np. nie jestem zwolennikiem płacenia kartą. Podczas wyjazdu wolę mieć większość pieniędzy w gotówce, ewentualnie czasami zapłacić kartą podpiętą do konta walutowego aby nie płacić prowizji za przewalutowanie. Karta zbyt często okazała się zawodna, zarówno na włoskich autostradach jak i podczas płacenia za motele niemieckie.
Macie rację Panowie:) Najgorsze wpadki są gdy płacimy kartą do konta w PLN, przewalutowanie słono kosztuje. Teraz jak mamy tyle e-kantorów-sama już ponad 3 lata kupuję walutę przez Amronet, a konta walutowe są bezpłatne, można na spokojnie przygotować się do wyjazdu nie narażając się na straty.
Zależy gdzie sie wybieram, jeśli w danym kraju są częste kradzieże to kartą (wyłącznie do konta walutowego) a jeśli podróżuję po Europie, wolę gotowką. Tak czy inaczej nigdy nie kupuję walut w zagranicznych kantorach, w polskich stacjonarnych też. Aktualnie przeważnie przez internetowy. Przelewam na konto walutowe pieniądze z niego bez opłat.Mogę zarówno korzystać wówczas ze środków za pomocą karty jak i je z bankomatu wypłacić. Nie tracę ani na kupnie waluty ani na prowizjach związanych z płatnościami za zakupy czy usługi.
Zgadzam się w 100%, że lepiej płacić kartą na wyjazdach ale najpierw musimy się do tego przygotować. Wypłata z naszego konta mimo, że mamy walutowe może nas sporo kosztować. Moim zdaniem lepiej wyrobić kartę wielowalutową i właśnie nią płacić. Płacąc kartą wielowalutową może nawet w 100% uniknąć jakichkolwiek prowizji. Ja w tym roku korzystałem z karty wielowalutowej i szczerze nic mnie to nie kosztowało. Odpowiednia ilość transakcji płacona za pomocą tej karty zapewniła mi brak prowizji. Należy do tego podejść z głową 😉