Pandemiczne podróże, czyli podsumowanie 2021 roku
Zakończenie roku lub pierwsze dni tego nowego to w wielu przypadkach czas postanowień. Postanowień, z którymi różnie bywa, zresztą pewnie sami o tym wiecie. Dlatego my nic nie postanawiamy, ale robimy podsumowanie, by zobaczyć jak wyglądały nasze podróże w 2021 roku.
2021 rok na całym świecie mijał pod bardzo dobrze wszystkim znanym hasłem. Słowa pandemia, covid, szczepionki, obostrzenia, lockdowny, testy i kolejne odmiany wirusa odmieniane były przez wszystkie przypadki. Zawirowania z przekraczaniem granic i podział na obóz „Podróżujemy!” i „Zostajemy w domu!”. My postanowiliśmy się nie dać i wsiedliśmy ochoczo do pociągu z nazwą „Podróżujemy!”, a poniżej zobaczycie gdzież nas ten podróżniczy pociąg dowiózł.
Wtopa z Teneryfą
Naszą pierwszą podróżą miał być powrót na Teneryfę. Niestety, już po zakupie biletów:
- Zmieniono rodzaj testowania na 10x droższy
- Dorzucono kwarantannę po powrocie
- Wprowadzono bezwzględną kwarantannę w Belgii, gdzie mieliśmy przesiadkę na inny samolot
Punkt trzeci był KO dla naszej teneryfskiej przygody i tak zakończyła się ona jedynie stratą pieniędzy za bilety lotnicze.
Podkarpacie na Wielkanoc
Chwilowa złość wyzwoliła w nas jeszcze większą chęć wyjazdu i tak postanowiliśmy spędzić okres około wielkanocny na Podkarpaciu. Miało być ciepło, a były kurtki i 10 cm śniegu. Mieliśmy wdrapać się na górę, ale wystraszyła nas pusta droga po której hulał bardzo silny wiatr. Miało nam się nie udać, a było wyśmienicie!
Podczas wizyty na Podkarpaciu odwiedziliśmy Sanok i świetny skansen, poznaliśmy tajemnice Bojków, jeździliśmy szutrowymi, leśnymi drogami w poszukiwaniu cerkwi, podziwialiśmy podkarpackie drogi, zamki, klasztory, a także drewnale. Do tego dużo przebywaliśmy w bliskim kontakcie z naturą, jak choćby na torfowiskach tuż nad Polsko-Ukraińską granicą.
Mikrowyprawy – nowy pomysł na podróże
Pandemiczne czasy zaowocowały wykiełkowaniem w naszych głowach pomysłu na mikrowyprawy. Sporo osób boi się wyjechać gdzieś dalej, na dłuższy czas – musimy im pomóc! Tak powstał projekt „Mikrowyprawy”, czyli podróże bliskie i maksymalnie jednodniowe. Na tę chwilę stworzyliśmy trzy takie przewodniki: jezioro Ukiel, Długie i Łynostrada. Chcieliśmy nimi podać rękę i wyciągnąć ludzi z domów, namówić do podróżowania. Projekt fajnie się przyjął, więc oczekujcie kontynuacji w 2022 roku.
Wrocław razy dwa, a nawet trzy
Od lat słyszeliśmy, że Wrocław to istne WOOOW i nie może się nie podobać. Długo nam to zajęło, ale się udało i odwiedziliśmy Wrocław trzykrotnie w 2021 roku.
Pierwsze zapoznanie się z Wrocławiem nie należało do najmilszych. Nierówny bruk Ostrowa Tumskiego wywołał niesmak i niechęć do stolicy Dolnego Śląska. Jednak z czasem ona mijała i Wrocław nas w sobie rozkochał. Tym samym dołączyliśmy do ekipy „WrocLove”.
Dolny Śląsk, chyba w całości
Kontynuując naszą misję i cel opisania dostępności Polski ruszyliśmy na podbój kolejnego województwa. Po udanym romansie z Wrocławiem wybraliśmy Dolny Śląsk. Jednak aby nie było tak różowo, to dwa dni przed wyjazdem zepsuł nam się samochód i mieliśmy nigdzie nie jechać. Jednak są wokół nas dobrzy ludzie i udało się po prostu pożyczyć samochód i to za totalną darmoszkę. Jeszcze raz dziękujemy firmie Staniszewscy Beton za pomoc.
Zaczęliśmy od Kotliny Kłodzkiej, by następnie udać się przez Wałbrzych do Jeleniej Góry, Legnicy, a przy okazji odwiedzając mnóstwo mniejszych miejscowości i atrakcji. Z Dolnego Śląska mamy tyle materiałów, że będziemy o nim pisać i pisać – przygotujcie się 🙂
Lubuskie, mała perełka
Z Dolnego Śląska nie wróciliśmy do domu, a postanowiliśmy kontynuować naszą przygodę z Polską. Ruszyliśmy w objęcia Lubuskiego.
Pałace, Parki Krajobrazowe, czarująca Zielona Góra, wielki Jezus i ciekawy Gorzów Wielkopolski sprawiły, że województwo lubuskie na zawsze pozostanie w naszych serduchach.
Czarnogóra – przez mękę do raju
Jechaliśmy tam 33 godziny, na miejscu zaciął nam się bagażnik i Goha wsadzała wózek i przystawkę przez tylne drzwi przez ponad dwa tygodnie. Do tego ostatniego dnia chciano nam ukraść koło, prawie uciekł nam dron, a temperatura chwilami była iście afrykańska, bo było 40+ stopni.
Mimo, że było nam ciężko i trudno w Czarnogórze, to bez chwili zastanowienia jechalibyśmy tam raz jeszcze, albo i jeszcze ze trzy razy. Rozkochało nas to państwo w sobie. Obłędne widoki, fajny klimat i niesamowicie uczynni ludzie to coś, co wyróżnia Czarnogórę. Do tego jeszcze nasz prywatny sukces. Przed wyjazdem słyszeliśmy, że uda nam się zwiedzić maksymalnie dwa miasta. My zwiedziliśmy 90% wskazywanych przez podróżników miejsc. Ba, popłynęliśmy jako drudzy w historii łódką po jeziorze Szkoderskim. Duża polecajka!
Warszawa inaczej
Pojechaliśmy oddać elektryczne kółko do wózka na serwisowe naprawy i korzystając z pogody ruszyliśmy na warszawski spacer.
Wjechaliśmy na Pałac, a później warszawskimi uliczkami podreptaliśmy tak, by omijać duży ruch samochodowy. Piękny to był dzień, a do tego Goha stwierdziła „Jednak ładna ta Warszawa.”
Zielone Opole
Po kolejnej wizycie na Dolnym Śląsku (chyba czwartej lub piątej) zostało nam kilka dni więc ruszyliśmy na wschód. Pierwszym przystankiem było Opole.
Co tu dożo gadać. Bardzo nam się podobało. Opole to naprawdę fajne miasto i fajne tereny zielone. Do tego to tu jedliśmy najlepszą w Polsce pizzę neapolitańską. Fajny czas!
Gliwice. Śląsk pierwszy raz
Z Opola obraliśmy dalszy kurs na wschód i taki trafiliśmy do Gliwic.
Było to nasze pierwsze, dłuższe spotkanie ze Śląskiem i było one bardzo udane. Czytając to podsumowanie pewnie wyda się Wam to nudne, ale powtórzymy się kolejny raz – bardzo nam się tu podobało. Gliwice to świetne miasto na jednodniówkę, a jakbyście chcieli zobaczyć jak my już zwiedziliśmy to przeczytajcie – Gliwice – atrakcje, co warto zobaczyć i gdzie dobrze zjeść.
Kielce
Ostatnim polskim akcentem podróżniczym w 2021 roku okazały się Kielce. Wróciliśmy tu po kilku latach i mimo średnio sprzyjającej aury przespacerowaliśmy spory kawałek Kielc. Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że stolica świętokrzyskiego ma niepowtarzalny klimat i naprawdę fajnie tu wpaść na weekend.
Bergamo, nie Milano
Rok postanowiliśmy zakończyć włosko. Za zwrot z nieudanego przez covid (w 2019 roku) lotu kupiliśmy bilety do Bergamo. Plan był taki, by Bergamo było jedynie przystankiem, a celem miał być Mediolan. Na miejscu okazało się, że z Mediolanu zrezygnowaliśmy i zostaliśmy na trzy dni w Bergamo.
Nie będziemy się tu zachwycać Bergamo. Wszytko jest do poczytania tutaj – Citybreak w Bergamo – atrakcje miasta na weekend.
Nominacje i dyplomy
Poza podróżami w 2021 roku wydarzyło się jeszcze kilka innych około blogowych rzeczy. Na początku roku Janson Hunt umieścił nas w swoim rankingu najbardziej wpływowych twórców blogów w Polsce. Nieco później otrzymaliśmy nominację do finałowej trójki Gali Twórców. Na sam koniec roku wydarzyła się jeszcze jedna nominacja, ale o niej nie chcemy jeszcze mówić.
Ważnym momentem w naszym życiu było zdanie przez Gohę egzaminu i zdobycie patenty sternika motorowodnego.
Nowy sprzęt, nowe życie
W 2021 roku sfinalizował się temat zakupu wózków plażowych i kąpielowych przez miasto Olsztyn i udostępnienia ich bezpłatnie na plaży Ukiel. Nieskromnie powiemy, że to była nasza inicjatywa.
2021 w liczbach
- Przejechaliśmy 14 710 km
- W powietrzu spędziliśmy 3 h 40 min
- Przekroczyliśmy 7 granic
Wystąpienia i szkolenia
W 2021 roku także udzielaliśmy się na konferencjach itp:
- Wykład na UWM (kierunek Turystyka i Rekreacja)
- Prelekcja dla Zachodniomazurskiej ROT – Budowanie oferty wypoczynkowej dla OzN
- Prelekcja w Dniu Poznawania Kultur w LO im. Stefana Batorego w Warszawie
- Główni mówcy w VIA DUKT – I Festiwal Regionów Trójmorza organizowanego przez Lubelskie Centrum Konferencyjne i TVP3 Lublin z transmisją „na żywo” w TV
- Prelegenci konferencji Turysta 2021 – Trendy w Turystyce Wiejskiej organizowanej przez Wielkopolską Organizację Turystyczną
- Paneliści w panelach dot. tworzenia Strategii Rozwoju Olsztyna
- Prelegenci nt. Dostępności Olsztyna dla osób poruszających na wózkach
- Paneliści na I Kongresie Turystyki Społecznej organizowanym przez Fundację Symbioza, KSON i PTTK, którego celem była debata na temat turystyki społecznej
Ponad to stworzyliśmy autorskie, 8-godzinne szkolenie dotyczące turystyki osób z niepełnosprawnościami i przeszkoliliśmy ludzi z branży turystycznej.
Co nam się nie udało
Musimy się też uderzyć w pierś, bo nadal nie leży nam regularność w social mediach i nie udało nam się odnowić projektu podcastu. To byśmy chcieli zmienić w 2022, trzymajcie kciuki.
A jakie plany?
Dwa powyższe to na 100%. Poza tym Meksyk, dużo Polski i powoli zagospodarowywanie wszystkich „długich weekendów”. Dodatkowo chcemy trafić z naszym szkoleniem do jak największej liczby osób. A, i jeszcze jedno – mamy w planach być zdrowi, czego i Wam życzymy.
Zapraszamy na nasze grupy
Dołącz do nas na YouTube!
Znajdziesz tam filmy z podróży po Polsce i świecie.