Spacer po Warszawie – dzień w centrum stolicy
Chińczycy, aby udać się do stolicy swojego kraju dostają wolne. Szkoda, że w Polsce nie ma takiego przepisu. Dziś zabieramy was na spacer po Warszawie i wspólnie spędzimy dzień w centrum stolicy naszego kraju. Długo broniliśmy się przed zwiedzaniem Warszawy i kompletnie nie wiemy dlaczego. O stolicy mówi się, że jest tłoczna i głośna. My udowodnimy, że da się w niej spacerować w ciszy, pośród drzew i unikalnych na skalę światową zabudowań. Udajemy się zatem na spacer po Warszawie.
Pałac Kultury i Nauki. Hit czy kit?
Nasz spacer po Warszawie zaczynamy od miejsca, które niektórzy chcą zburzyć, a niektórzy uważają, iż jest nierozerwalne z Warszawą. Bez względu co by o nim mówić, według badań jest najbardziej rozpoznawalną polską budowlą. Mowa tu oczywiście o Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Ten mierzący 237 m budynek jest drugim co do wysokości budynkiem W Polsce. Zakończenie budowy tego monumentu miało miejsce w 1955 roku, a jego pomysłodawcą był Józef Stalin. Ciekawostką jest sposób wymierzenia wysokości obiektu. Otóż, wyznaczył ją samolot z podczepionym balonem, który obrazował potencjalną wysokość gmachu.
Obecnie możliwe jest zwiedzanie wnętrza Pałacu Kultury i Nauki, a także wjechanie na jego 30 piętro, gdzie znajduje się taras obserwacyjny.
Przed wejściem głównym można zobaczyć rzeźby Adama Mickiewicza oraz Mikołaja Kopernika. Natomiast w przyległej do pałacu Sali Kongresowej swój koncert grali the Rolling Stones.
Spacer po Warszawie po ul. Chmielnej
Zjeżdżamy do metra, a następnie przez podziemia kierujemy się w stronę Rotundy. Po wyjechaniu na powierzchnię przechodzimy „plecami” jednego z najpopularniejszych domów towarowych w Warszawie „Wars, Sawa i Junior” i tak docieramy na ulicę Chmielną.
Ulica Chmielna powstała jako droga rozdzielająca grunty augustianów i księży misjonarzy. Przed połową XVIII wieku istniała jako wąska uliczka na odcinku Nowy Świat-Szpitalna. Obecną nazwę ulica uzyskała oficjalnie w 1770 roku i pochodzi ona od należących pierwotnie do książąt mazowieckich gruntów w Chmielniku.
Chmielna to obecnie duży deptak, przy którym znajdują się liczne sklepy, puby, bary i restauracje. Jednak wartym wspomnienia jest fakt, że kiedyś właśnie przy Chmielnej występował jeden z najpopularniejszych zespołów ulicznych Warszawy, czyli Orkiestra z Chmielnej. Większość zabudowań przy ulicy Chmielnej została odbudowana po wojnie, bo Niemcy najpierw Chmielną bombardowali, a w 1944 praktycznie w całości spalili.
Plac Pięciu Rogów
Ulicą Chmielną docieramy na Plac Pięciu Rogów, który w zasadzie placem nigdy nie był. Czym więc był Plac Pięciu Rogów? Był on swoistym tyglem, w którym było wszystko – od reprezentacyjnych budynków przez kawiarnie, przejeżdżające autobusy, omnibusy czy trolejbusy, aż po strzelaniny. Plac tworzy pięć ulic: ulica Chmielna przecina go z zachodu na wschód, a pozostałe ulice to Zgoda, Szpitalna, Bracka i Krucza.
Obecnie Plac przechodzi rewitalizację i remont, przez co trudno przedostać się stąd do Nowego Światu. Dlatego skręcamy w lewo, w Zgody i nią docieramy na ulicę Jasną.
Dom Pod Orłami i Filharmonia Narodowa
Wkraczając na ulicę Jasną pierwszy w oczy rzuca się budynek Krajowej Rady Spółdzielczej znajdujący się w reprezentacyjnym Domu Pod Orłami. Budynek powstał na początku XX wieku w miejscu prosektorium. Podobnie jak znaczna część Warszawy został praktycznie zniszczony w 1944 roku. Jedyne co uratowało go przed doszczętnym zniszczeniem to żelbetowy szkielet.
Jeśli interesują Cię atrakcje w Polsce to zajrzyj do naszych pozostałych artykułów.
Odwiedzamy wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje.
Ciekawostką jest to, że w okresie 20-lecia międzywojennego miedziana elewacja domu była uważana za awangardową. Dodatkowo, gdy mieścił się tu NBP, miał tu miejsce jeden z największych napadów w czasach PRL, kiedy to nieustaleni sprawcy ukradli 1,3 mln złotych.
Kontynuujemy spacer po Warszawie ulicą Jasną i przechodzimy obok ponad 100-letniego budynku Filharmonii Narodowej. To tutaj od przeszło 60 lat odbywa się Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina.
Kościół Ewangelicko-Augsburski Świętej Trójcy
Na zakończenie spaceru ulicą Jasną mijamy Ambasadę Włoch i skręciwszy w prawo, w ul. Kredytową docieramy spacerem do ewangelicko – augsburskiego kościoła Świętej Trójcy.
Kościół powstał w XVIII wieku. Jego budowa trwała od 1777 do 1781 roku. Ma on 58 m wysokości i na chwilę jego wybudowania, a także długo po niej, był najwyższym kościołem w Warszawie, jak również jedną z największych budowli stolicy. Kościół ma bardzo ciekawy, okrągły kształt przez to nic dziwnego, że XIX wieku uważany był za centralny punkt Warszawy. Ciekawostką dotyczącą tej kaplicy jest fakt, że 2 sierpnia 1959 roku odbyło się tu pierwsze ekumeniczne nabożeństwo w języku esperanto. Do dzisiaj natomiast odbywają się tu msze i nabożeństwa wspólne kilku wyznać chrześcijańskich.
Spacerem po Ogrodzie Saskim w Warszawie
Spod okrągłej świątyni jest już tylko kilka kroków do jednego z piękniejszych ogrodów w Warszawie. Mowa tu o założonym na początku XVIII wieku przez Augusta II Mocnego Ogrodzie Saskim.
Ogród był wielokrotnie niszczony, odbudowywany i przebudowywany, a działania II wojny światowej także go nie ominęły. Ciekawostką jest to, że Ogród Saski jest pierwszym publicznym parkiem miejskim w Polsce.
Obecnie w parku można podziwiać nie tylko bogaty drzewostan, poprzycinane we francuskim stylu krzewy, ogromną fontannę, 21 barokowych rzeźb muz i cnót, zegar słoneczny, a także wodozbiór, czyli przepompownię wodną, wzorowaną na świątyni Westy z Tivoli.
Grób Nieznanego Żołnierza
Udając się na tyły wielkiej fontanny, a tym samym opuszczając Ogród Saski dochodzimy do niezwykle ważnego miejsca w historii naszego kraju. Miejscem tym jest Grób Nieznanego Żołnierza, czyli symboliczny grób upamiętniających bezimiennych żołnierzy poległych w czasie wojny w obronie Rzeczpospolitej.
W grobie znajdują się szczątki żołnierzy nieznanych z imienia i nazwiska, których symbolicznie pilnuje zawsze dwóch żołnierzy, a grób rozświetla wiecznie płonący znicz.
Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej
Przemierzając plac marszałka Józefa Piłsudskiego, na którym znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza natrafiamy na niezwykle kontrowersyjny i będącym tematem wielogodzinnych debat pomnik.
Jest to pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku, który upamiętnia 96 ofiar, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego, katastrofy polskiego samolotu Tu-154M w Smoleńsku. Pomnik przypomina schody do samolotu, a na jego boku wypisane są nazwiska wszystkich ofiar tej największej, tragicznej katastrofy w dziejach naszego kraju.
Nieopodal tego pomnika znajduje się pomnik tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej prezydenta początkowo Warszawy, a następnie Rzeczpospolitej Polskiej, Lecha Kaczyńskiego.
Hotel Victoria – chyba najbardziej filmowy hotel w Warszawie
Będąc na placu marszałka Józefa Piłsudskiego nie sposób nie zauważyć znajdującego się przy nim hotelu Victoria (obecnie Sofitel). Ten zbudowany w 1976 roku hotel od samego początku należał do tych luksusowych i był sztandarowym projektem „nowoczesności gierkowskiej” w Warszawie.
Z hotelem wiąże się wiele historii, a jedną z nich jest to że w 1981 roku doszło tutaj do próby zabójstwa Palestyńczyka podejrzewanego o zamach na igrzyskach w Monachium. Nigdy pewnie się nie dowiemy, kto dokonał zamachu, ale owego Palestyńczyka o zamach podejrzewał i poszukiwał Mosad.
Ciekawostką jest fakt, że hotel bardzo często pojawiał się w filmach i serialach z okresu PRL. Zagrał on między innymi w 07 zgłoś się, Co mi zrobisz jak mnie złapiesz, Kingsajz, Miś, Piłkarski poker, Wielki Szu czy serialu Zmiennicy. Dodatkowo to właśnie tego hotelu, hotelu Victoria, dotyczy treść przeboju zespołu Kombi – Hotel twoich snów.
Pomnik Mikołaja Kopernika w Warszawie
Ulicą Traugutta docieramy do ulicy Nowy Świat, którą zmierzać będziemy do warszawskiej starówki. Na początek jednak naszą uwagę zwraca pomnik Mikołaja Kopernika, który ufundowany został przez Stanisława Staszica i odsłonięty w 1830 roku.
1944 roku po powstaniu warszawskim pomnik został zdewastowany i najprawdopodobniej wywieziony na złom. Po wojnie został odnaleziony na złomowisku właśnie we wsi Hajduki Nyskie i ostatecznie zajął dzisiejsze miejsce. Warto spojrzeć w tym miejscu pod stopy i zidentyfikować otaczające Kopernika niebieskie ciała.
Znajdując się w pobliżu pomnika Mikołaja Kopernika warto zwrócić uwagę na Kościół Świętego Krzyża pochodzący z 1510 roku, który zdecydowanie dominuje nad zabudowaniami w tym miejscu.
Spacer po Krakowskim Przedmieściu bramy Uniwersytetu Warszawskiego
Z Nowego Światu przechodzimy na ulicę Krakowskie Przedmieście, która w weekendy zamienia się w potężny deptak. Jako pierwsza rzuca nam się tu w oczy zabytkowa brama główna Uniwersytetu Warszawskiego. Pierwotnie bramę wieńczyła literą „A”, odwołująca się do imienia cara Aleksandra I, założyciela Uniwersytetu. Obecnie widnieje na niej Orzeł w koronie w otoczeniu 5 gwiazd, obecny symbol Uniwersytetu.
Hotel Bristol, hotel Paderewskiego
Spacerując po Warszawie Krakowskim Przedmieściem, mijamy skwer księdza Jana Twardowskiego i napotykamy niezwykłą budowlę stolicy. To hotel Bristol, który w 1895 roku został wybudowany między innymi z inicjatywy Ignacego Paderewskiego. Kolejne lata istnienia hotelu były bardzo burzliwe. Na początku był on niezwykle luksusową bazą noclegową, która wyposażona była w windę pokonującą przeszło 100 cm na sekundę. W kolejnych latach hotel zanikał, aż w 1980 roku całkowicie zamknął swoje podwoje. Otwarto go dopiero w 1993 roku, a w uroczystości brała udział sama Margaret Thatcher.
Obecnie hotel należy do jednej z najbardziej prestiżowych sieci hoteli i jest najbardziej luksusowym hotelem w Warszawie. Ciekawostką jest to, że to właśnie w jego wnętrzach odbył się bal z okazji otrzymania Nagrody Nobla przez Marię Curie-Skłodowską, malował tu Wojciech Kossak, a z balkonu śpiewał Jan Kiepura.
Pałac Prezydencki
Praktycznie nie zmieniając budynków docieramy do największego w Warszawie pałacu, Pałacu Prezydenckiego. Jego budowa rozpoczęła się w 1643 roku, a obecny kształt zyskał na początku XIX wieku. Przez niespełna 200 lat był on własnością rodu Radziwiłłów aż w 1818 roku został odkupiony przez rząd Królestwa Polskiego.
W1990 roku rozpoczął się czteroletni remont Pałacu i finalnie stał się on oficjalną siedzibą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i jego kancelarii. Przed Pałacem dumnie stoi pomnik księcia Józefa Poniatowskiego na koniu.
Kolumna Zygmunta III Wazy
Kontynuujemy Spacer po Warszawie podążając Krakowskim Przedmieściem. Mnóstwo tu restauracji, barów czy pubów, w których można zaspokoić głód czy pragnienie, zgodnie ze swoim kulinarnym gustem. My mijamy je jednak i zmierzamy do kolumny Zygmunta, mijając po drodze liczne kamienice i pomnik Adama Mickiewicza.
Po kilku minutach docieramy do najstarszego świeckiego pomnika w Warszawie. Ten wybudowany w 1644 roku pomnik Króla Zygmunta III Wazy był wielokrotnie restaurowany, a także oczywiście zniszczony w 1944 roku przez Niemców. Obecna kolumna, na której stoi pomnik nie jest oryginalna, tą oryginalną można podziwiać pod zamkiem królewskim, od strony Wisły.
Władca w swojej prawej dłoni dzierży szablę, z którą związana jest legenda. Kiedy miastu zagraża niebezpieczeństwo Zygmunt szablę opuszcza, natomiast w dziejowych dla Warszawy chwilach szablę unosi do góry. Czy tak faktycznie jest, tego nie wiemy. Natomiast pewnym jest, że gdy Legia Warszawa zdobywa Mistrzostwo Polski, to kibice na szyi króla zawieszają szalik w barwach swojego ukochanego klubu sportowego.
Zamek Królewski
Zygmunt III Waza ochoczo zaprasza nas w objęcia starówki warszawskiej, której największą budowlą jest niewątpliwie Zamek Królewski w Warszawie. Pierwotnie wybudowany z drewna w czasie panowania księcia Bolesława II Mazowieckiego w wieku XIV stał się ośrodkiem władzy Książąt Mazowieckich. W kolejnych latach, licząc od XVI wieku, to właśnie tutaj swoją siedzibę miał Król i Sejm Rzeczypospolitej.
Jak się pewnie domyślacie, w 1944 roku Niemcy zniszczyli Zamek Królewski w Warszawie. Został odbudowany i obecnie pełni funkcje muzealne, a jego bogato zdobione sale reprezentacyjne czarują zwiedzających.
Starówka Warszawska
To miejsce, które napotykamy kontynuując spacer po Warszawie zdecydowanie zasługuje na osobny akapit. Czemu o warszawskim Starym Mieście mówi się Starówka? Otóż Starym Miastem nazywamy miasto, które historycznie przetrwało do naszych czasów. Starówką natomiast nazywa się Stare Miasto, które zostało odbudowane. To drugie właśnie tyczy się Warszawy. Na 100% domyślacie się, kto w 1944 roku zrównał Stare Miasto w Warszawie z ziemią. Działania niemieckich żołnierzy poskutkowały tym, że z przeszło 260 zabudowań Starego Miasta Warszawy, do dziś przetrwało jedynie 8.
Teoria konserwatorska mówi, że jakiekolwiek odbudowywanie jest fałszowaniem historii. Jednak w przypadku Starego Miasta Warszawy zrobiono wyjątek. Zdecydowano się je odbudować i postawiono na wygląd z XVIII wieku. Ciekawostką jest to, że warszawska starówka to największe w Europie miejsce odbudowywane w taki sposób, przez co znalazło się na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Barbakan i pomnik Małego Powstańca
Z Placu Zamkowego, Międzymurzem udajemy się do niezwykle ważnego pomnika. Pomnikiem tym jest Pomnik Małego Powstańca upamiętniający dzieci i nastolatków, którzy walczyli w powstaniu warszawskim i za Warszawę, i za Polskę oddali swoje życie.
Spod pomnika ulicą Podwale, wzdłuż murów miejskich dochodzimy do XVI-wiecznego barbakanu. Celem jego budowy było oczywiście zwiększenie bezpieczeństwa jednego z wjazdów do starej Warszawy. My przemierzamy go bez kontroli i po dość równej kostce brukowej zmierzamy do centrum Starówki warszawskiej.
Syrenka Warszawska
Nasz spacer po Warszawie zaczęliśmy od symbolu tego miasta i na symbol będziemy go kończyć. Docieramy na rynek Starówki, na środku którego ustawiona jest warszawska syrenka.
Ta pół kobieta pół ryba to symbol i herb Warszawy. Oczywiście wiążą się z nią legendy. Jedna mówi, że wskazała ona złotą strzałą zagubionemu księciu miejsce jego przeznaczenia, obecną Warszawę. Druga natomiast przekazuje historię o dwóch syrenich siostrach, które z Atlantyku przypłynęły na Bałtyk. Jedna zasiadła w Kopenhadze, natomiast druga wyszła z wód Wisły dokładnie w Warszawie.
Spacer po Warszawie na wózku inwalidzkim
Całą opisaną powyżej trasę, znajdującą się na poniższej mapce, pokonałem samodzielnie bez elektrycznej przystawki. Pomocy potrzebowałem jedynie w zjechaniu i podjechaniu pod 3 podjazdy oraz częściowo na Starówce. W związku z tym uważam, że centrum Warszawy jest bardzo dobrze przygotowane dla potrzeb osób poruszających się na wózku inwalidzkim.