Piramida na Mazurach w Rapie
Niedawno pisaliśmy o niesamowitych mostach kolejowych na Mazurach, a dziś pójdziemy o krok dalej w tej mazurskiej nietuzinkowości. Dziś odkryjemy, gdzie na Mazurach ustawiona jest piramida. Tak, tak, nie ma w tym zdaniu ani krzty kłamstwa czy naciągania. Na Mazurach naprawdę jest piramida i znajduje się w Rapie, ale to dopiero początek historii…
Gdzie jest ta piramida na Mazurach?
Zacznijmy od tego, że na Mazurach, a szczególnie w ich północnej części można znaleźć wiele zabawnych nazw miejscowości. Są tu Suczki, Mniszki, Pochwałki ale też Lisy, Kruki i Żabin. O nich jeszcze kiedyś opowiemy, a teraz przyjrzyjmy się osadzie o mniej śmiesznej nazwie, a mianowicie wsi Rapa. Rapa znajduje się nieopodal wijącej się jak Amazonka rzeki Węgrorapa. Od Rosji w linii prostej dzieli ją niespełna 2 kilometry. We wsi mieszka 140 mieszkańców i nigdy nie przejechał tamtędy samochód Google Street View. Większości przybywających w te rejony osób sama Rapa jednak nie interesuje. Udają się kilometr na południe, by zostawić swój środek transportu na parkingu i ruszyć w stronę „mazurskiego Egiptu”.
Piramida w Rapie znajduje się w otulinie lasu, a od wspomnianego parkingu dzieli ją kilkuminutowy spacer.
Skąd piramida na Mazurach?
Zacznijmy od wsi Rapa, która pierwotnie należała do Christopha von Rap i od to od jego nazwiska wieś zyskała swoją nazwę. To właśnie od tego jegomościa, rapski majątek wraz z pobliskimi terenami, w XVIII wieku zakupił baron Friedrich von Fahrenheid. Nowy właściciel przybytku był człowiekiem wysoce wykształconym, a swe nauki pobierał od samego Kanta w murach uniwersytetu w Królewcu. Wraz z wykształceniem, u barona zakwitła artystyczna cząstka, a z nią zamiłowanie do malarstwa, rzeźby, ale też do podróży.
Właśnie podczas jednej z takich podroży baron Fahrenheid trafił do Paryża. To właśnie tam na skutek wypraw napoleońskich bezgranicznie zawładnęła nim fascynacja Egiptem, hieroglifami, niekończącym się Nilem i piramidami. Wyobraźcie sobie XIX-wieczny Paryż, bez satelit, Google Maps, bez smartfonów. W tym świecie mamy naszego barona w jednym z dżentelmeńskich klubów zaprawianych dymem i procentami, słuchającego opowieści o egipskich faraonach i tajemnicach ich pochówku. Nic dziwnego, że po takich przeżyciach von Fahrenheid zapragnął, by ciała jego bliskich i jego samego także uległy mumifikacji w piramidzie. W związku z tym baron po powrocie z Francji wybudował swoją własną piramidę, w położonym nieopodal Rapy lesie, a drogę do niej ozdobił rzeźbami.
Tuż po wybudowaniu piramidy, zmarła córka barona i to ona została jako pierwsza pochowana w rodzinnym grobowcu. W późniejszych latach piramida na Mazurach przyjęła kolejnych członków rodziny von Fahrenheid, a w 1849 roku samego jej twórcę.
W późniejszych latach piramida niszczała zapomniana w gęstym lesie. Niestety podczas I i II wojny światowej odkryli ją odpowiednio najpierw rosyjscy, a potem radzieccy żołnierze i jak możecie się domyślać zdewastowali ją. Niestety Polacy też się piramidzie nie przysłużyli i dokończyli dzieła zniszczenia.
Jeśli interesują Cię atrakcje na Mazurach to zajrzyj do naszych pozostałych artykułów.
Odwiedzamy wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje.
Zmiana nastąpiła gdy ktoś, pod koniec XX wieku, przypomniał sobie o tej niezwykłej mazurskiej budowli. Wpisano ją na listę zabytków, odremontowano i wybudowano do niej równą ścieżkę przez las. Dzięki temu piramida w Rapie jest dostępna dla turystów, a i będące na Mazurach osoby z niepełnosprawnościami mogą ją bezproblemowo odwiedzić.
Ciekawostki i legendy
Piramida w Rapie ma ściany pochylone pod tym samym kątem co egipskie pierwowzory. Mierzy niecałe 16 metrów wysokości, a wybudowana jest na kamiennej podstawie o boku przekraczającym 10 metrów. Zlokalizowana w pobliżu Rapy piramida jest jedyną tego typu budowlą na Mazurach, ale nie jedyną w Polsce. Jest ich kilka i podobno złożone w każdej z nich zwłoki się mumifikują.
Jednak nasza, mazurska piramida jest w jednym względzie wyjątkowa i niepowtarzalna. Otóż, we wnętrzu rapskiej piramidy nie tylko znajdują się zmumifikowane zwłoki, nasza piramida zawiera zmumifikowane zwłoki bez głów. Legenda głosi, że ciała głów pozbawili okoliczni wieśniacy. Wydarzyło się to ponoć podczas wielkiego pomoru bydła, a za zarazę która nadeszła obwiniono nierozkładające się ciała rodziny von Fahrenheid. Wyrok zapadł, głowy odcięto, zaraza co miała zrobić to zrobiła i odeszła. Prawda jest podobno zupełnie inna. My jednak lubimy legendy, szczególnie że nieopodal Rapy jest kolejny grobowiec ze zmumifikowanymi ciałami bez głów…
Jeśli interesują Cię rejsy wycieczkowe to zajrzyj do naszych pozostałych artykułów.
Odwiedzamy wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje.
Dołącz do nas na YouTube!
Znajdziesz tam filmy z podróży po Polsce i świecie.