Jarmark świąteczny w Olsztynie magicznie rozświetla miasto
Obecnie trudno znaleźć miasto, w którym przed świętami Bożego Narodzenia nie jest organizowany jarmark świąteczny. Nie inaczej jest w Olsztynie, naszym mieście, gdzie jarmark świąteczny organizowany jest już po raz dziewiąty pod nazwą Warmiński Jarmark Świąteczny. Głupio się przyznać, ale dopiero dziewiąta edycja tej imprezy zmobilizowała nas do jej odwiedzenia i tak jak podejrzewaliśmy, jarmark świąteczny w Olsztynie nas oczarował!
Skąd pomysł na jarmark świąteczny?
Jeśli wydaje się Wam, że jarmark świąteczny to nowy wynalazek, to jesteście w wielkim błędzie. Jarmarki świąteczne wywodzą się z kultury naszych zachodnich sąsiadów, a pierwsze tego typu imprezy organizowane były w Austrii, w Innsbrucku i Salzburgu już w 1294 roku pod nazwą Weihnachtsmarkt (jarmark bożonarodzeniowy). Niedługo po Austrii niemieccy sąsiedzi także zapragnęli mieć swój jarmark świąteczny i już od 1393 roku zaczęli organizować taką imprezę we Frankfurcie. Obecnie najbardziej popularnym jarmarkiem bożonarodzeniowym jest ten organizowany, od 1628 roku, w Norymberdze. Natomiast jednym z największych na Świecie jest jarmark świąteczny w niemieckiej Kolonii, który ma już ponad 300-letnią tradycję.
Jarmarki bożonarodzeniowe według tradycji organizowane są na świeżym powietrzu, głównie w starych częściach miasta. Ich idea polega na promocji lokalnych wyrobów kulinarnych oraz tradycyjnego, świątecznego rękodzieła. Jednak stragany, na których można kupić smakołyki i piękne ozdoby świąteczne to nie wszystko. Jarmark świąteczny nie może się obyć bez wielu atrakcji takich, jak jasełka, pokazy szopek bożonarodzeniowych czy koncertów oraz dekoracji świątecznych. To właśnie dzięki tym ostatnim obecne jarmarki tak bardzo różnią się od tych z przed 400 lat. Technologia poszła naprzód, a wraz z nią zaczęły powstawać coraz wymyślniejsze dekoracje. Obecnie trudno znaleźć jarmark świąteczny, który nie będzie istną iluminacją świetlną w formie wielkich bombek, prezentów czy choinek. Przyznam, że to chyba właśnie te miliony światełek wywołują taki magiczny, świąteczny nastrój. Może i jest to kiczowate, ale trzeba przyznać że ma swój czar.
Nie inaczej jest w Olsztynie, gdzie na tydzień przed Świętami rozświetlona starówka zaczyna czarować jeszcze bardziej niż zwykle. Miliony światełek, świąteczne dekoracje i stragany powstające tu na jarmark świąteczny nadają temu miejscu nowej jakości, tworząc magiczną atmosferę. W Olsztynie jest pięknie, zatem ubieramy czapy i ruszamy w podróż po Warmińskim Jarmarku Świątecznym.
Jarmark świąteczny po warmińsku
Wypchanym po brzegi tramwajem dotarliśmy na olsztyńską starówkę. Po kilku krokach przeszliśmy przez Wysoką Bramę i weszliśmy na jarmark świąteczny w Olsztynie, który powitał nas rozświetlonymi na biało łukami, ustawionymi wzdłuż głównego traktu olsztyńskiej starówki.
Stworzony przez nie tunel robił wrażenie i skutecznie nakręcał świąteczną atmosferę zapraszając w objęcia jarmarku. Oczywiście nie bylibyśmy sobą gdybyśmy przeszli obok tych dekoracji obojętnie i nie ustrzelili sobie selfie 🙂
Powolnie spacerując tunelem i ciesząc się atmosferą napotkaliśmy na swojej drodze prezent marzenie. Chyba każdy z nas kiedyś chciałby dostać tak duży prezent 🙂 Tak wiem, w świętach nie chodzi o prezenty, ale czy chcemy czy nie są one z nimi nierozłącznie związane i dziwne by było, gdyby na jarmarku się nie pojawiły.
Stojąc przy wielkich prezentach zastanawialiśmy się jak by się dało je wepchnąć pod choinkę. Rozwiązanie tej zagadki odnaleźliśmy już kilka metrów dalej. Sprawa jest prosta, jeśli się robi tak duże prezenty to trzeba mieć wielką choinkę.
Ta, która dekorowała jarmark świąteczny w Olsztynie była naprawdę ogromna. Fakt, była sztuczna, ale nadrabiała to swoją piękną dekoracją. Udekorowana była setkami światełek, które migotały rozświetlając drzewko wieloma kolorami. Całości efektu dopełniały ogromne kokardy, na których również zamontowane były światełka. Choinka ta to dowód na to, jak pięknie można dekorować światłem i jak spektakularny efekt można osiągnąć. Jeszcze jedno, pod taką choinkę napotkane wcześniej prezenty na pewno by się zmieściły 🙂
Przeszliśmy dopiero kilkanaście metrów, a już byliśmy pełni świątecznej atmosfery. Nie przeszkadzał nam chłód, nierówności bruku i tłum ludzi, po prostu cieszyliśmy się że jesteśmy w tak pięknie udekorowanym miejscu razem. I o to właśnie chodzi w Świętach, o to by być razem, by spędzać ten czas z bliskimi.
Jeśli interesują Cię atrakcje w Olsztynie to zajrzyj do naszych pozostałych artykułów.
Odwiedzamy wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje.
Po minięciu choinki weszliśmy na plac przy Starym Ratuszu, na którym odbywało się to bez czego jarmark świąteczny byłby jedynie zwykłą dekoracją. Jak pisałem na wstępie jarmarki to przede wszystkim wszelkiej maści kramiki z rękodziełem i lokalną kuchnią. Nie inaczej było w Olsztynie, gdzie można było kupić choćby ręcznie malowane bombki.
Nie zabrakło też grzanego wina, chleba ze smalcem, wszelakich zup czy klasycznych, świątecznych pierogów i.. oscypków 🙂
Tak, wiem, Olsztyn to Warmia i do Zakopanego mamy daleko, ale nie na jarmarku, tu wszystko zbliża.
Tuż obok straganów z ozdobami świątecznymi i kramików z jedzeniem zlokalizowana była scena, na której odbywały się liczne inicjatywy rozrywkowe, czyli kolejny element nierozłącznie związany z jarmarkiem świątecznym.
Podczas naszej wizyty na jarmarku grał zespół Stare Drobne Małże, ale działo się tu znacznie więcej, był nawet Mikołaj z Rovaniemi. Jeśli interesuje Was, co działo się przez cały czas trwania jarmarku to zapraszam na jego oficjalną stronę.
Po spędzeniu kilku chwil z zespołem udaliśmy się w dalszą podróż po jarmarku w Olsztynie. Spacerując powolnie przez jarmark świąteczny, w objęciach wszechobecnych dekoracji nie sposób było nie zauważyć jeszcze jednego elementu nadającemu klimat olsztyńskiej starówce. Otóż wszystkie fasady kamienic były iście świątecznie oświetlone. Co jakiś czas pojawiały się na nich gwiazdki w otoczeniu kolorowych iluminacji. Ciekawe jak z takim dodatkowym oświetleniem czuli się lokatorzy kamienic? Podejrzewam, że nie byli zachwyceni, ale z zewnątrz wyglądało to bajecznie.
Minąwszy budynek Starego Ratusza zobaczyliśmy jeszcze większy prezent niż ten z początku naszego spaceru. Dodatkowo można było do niego wejść, co skrzętnie wykorzystywały dzieciaki.
Oczywiście nie mogło zabraknąć i selfie 🙂
Na zakończenie naszego spotkania z jarmarkiem świątecznym w Olsztynie przeszliśmy przez wnętrze fioletowej bombki i w iście świątecznych nastrojach wróciliśmy do domu.
Jarmarku, do zobaczenia za rok!
Wspominałem już, że była to nasza pierwsza wizyta na Warmińskim Jarmarku Świątecznym w Olsztynie, ale już wiemy że na pewno nie ostatnia. W tym roku bardzo nam się podobało i z całą pewnością odwiedzimy jarmark świąteczny za rok, do czego i Was świątecznie i gorąco namawiam.
Film z jarmarku
Dla tych co wolą obrazek ruchomy zapraszamy do obejrzenia naszego krótkiego filmu z IX Warmińskiego Jarmarku Świątecznego w Olsztynie.
Zapraszamy na nasze grupy
Dołącz do nas na YouTube!
Znajdziesz tam filmy z podróży po Polsce i świecie.
Piękny jest ten nasz Olsztyn. Pozdrawiam
W tym roku się wybieram, więc do zobaczenia:D!