Stena Line

Prom Stena Line dla osób niepełnosprawnych

W ubiegłe wakacje, po wizycie w Chorwacji, zachciało nam się jeszcze jednego międzynarodowego wyjazdu. Długo zastanawialiśmy się nad kierunkiem i wybór padł na Szwecję. Skorzystaliśmy z promocji jednodniowych wycieczek do Karlskrony oferowanych przez Stena Line i tym samym połączyliśmy dwa w jednym – chęć podróży i zaspokojenie mojej ciekawości związanej z płynięciem promem. W tym poście nie będę opisywał wrażeń związanych ze zwiedzaniem tego pięknego, nadmorskiego miasteczka, a skupię się wyłącznie na podróży promem i tym jak jest on dostosowany do potrzeb osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. O samej Karlskronie i powodach, dla których warto ją odwiedzić, napiszę w kolejnym poście.

Zakup biletów na prom Stena Line

Procesu zakupu biletów na stronie przewoźnika jest bardzo prosty i na pewno nie przysporzy nikomu problemów. Podczas rezerwacji można wybrać odpowiednią kabinę (również dla osoby niepełnosprawnej), posiłki serwowane na promie, wejście do SPA, wycieczki i inne atrakcje. Reasumując, informacje na stronie internetowej są tak precyzyjne, że nie sposób się pomylić.

Warto zwrócić także uwagę na promocje oferowane przez Stena Line. Czasami można kupić bilet naprawdę tanio.

Terminal promowy w Gdyni

Naszą podróż rozpoczęliśmy w Gdyni, skąd wypływał nasz prom. Stena Line ma swój własny terminal promowy, który znajduje się na ulicy Eugeniusza Kwiatkowskiego 60 w Gdyni (GPS: 54.546682, 18.502862). Dotarcie na terminal jest bezproblemowe, a znajdujący się przy nim parking jest duży i bezpłatny. To, co zasługuje na dużą pochwałę, to spora ilość miejsc dla osób niepełnosprawnych i fakt, że wszystkie zlokalizowane są bardzo blisko windy prowadzącej do wnętrza terminala.

Po zaparkowaniu samochodu udaliśmy się wspomnianą wcześniej windą na terminal. Wnętrze terminala jest w 100% dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, a sam check-in jest równie intuicyjny, jak na lotnisku. Odprawić się można samemu za pośrednictwem automatów lub skorzystać z pomocy obsługi. My wybraliśmy tę drugą opcję, chyba ze względu na to nasza pierwsza promowa podróż. Miła Pani przyjęła naszą rezerwację i dosłownie po chwili wydała nam bilety uprawniające do wejścia na pokład, które jednocześnie były kluczami do kajuty. Wskazując nam drogę na pokład, kobieta zapewniła jeszcze, że wszystko jest dostosowane.

bilety na prom Stena Line do Karlskrony

Nie myliła się. Faktycznie cała droga na pokład była w 100% dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Była winda, a sam rękaw był płaski i niezbyt stromy. Sytuacja identyczna do tej jaką można spotkać na lotniskach. Zresztą sami zobaczcie.

Jeśli interesują Cię atrakcje w Szwecji to zajrzyj do naszych pozostałych artykułów.
Odwiedzamy wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje.

winda na prom Stena Line
Kamil wjeżdża na pokład Stena Line
wejście na prom Stena Line

I tak po kilku chwilach bezboleśnie znaleźliśmy się na pokładzie promu Stena Vision, którym mieliśmy przepłynąć Bałtyk w kierunku Szwecji.

Na pokładzie Stena Vision

Na statku powitała nas grana przez DJ’a muzyka. Już na pierwszy rzut oka prom sprawiał wrażenie bardzo dobrze dostosowanego. Wszędzie było płasko, żadnych progów, zbędnych schodów i kilka wind ułatwiających zmiany poziomów.

pokład promu Stena Line

Po krótkim rekonesansie Main Decku rozpoczęliśmy poszukiwania naszej kajuty. Okazało się, że znalezienie jej jest równie proste, jak odprawa, ponieważ prom jest świetnie oznakowany. Trzeba się naprawdę postarać, żeby się zgubić.

winda dla osób niepełnosprawnych na promie Stena Line

Kabiny dla osób niepełnosprawnych znajdują się na tym samym poziomie co wejście, na samym początku korytarzy sypialnych. Widać, że wszystko jest zrobione z głową i duża dbałością o komfort niepełnosprawnych podróżnych. Za to kolejny plus dla Stena Line.

Kabiny dla osób niepełnosprawnych na promach Stena Line

Przy rezerwacji biletów zaznaczyłem, że kabina ma być dostosowana do potrzeb osoby poruszającej się na wózku, jednak miałem lekkie obawy, jak to przystosowanie ostatecznie będzie wyglądało. Z doświadczenia wiem, że słowo „przystosowany” ma czasami bardzo szerokie znaczenie i różnie jest interpretowane. W tym wypadku jednak znaczyło ono to, co znaczyć miało! Już po otwarciu drzwi ukazała nam się obszerna kabina z dwoma pojedynczymi łóżkami (szkoda, że nie ma wersji z jednym) i kącikiem kawowym. Kabina była na tyle obszerna, że swobodnie mogłem się w niej okręcić, a wszystkie włączniki znajdowały się na odpowiednim dla osoby niepełnosprawnej poziomie.

Kamil w kabinie dla niepełnosprawych Stena Line
kabina dla niepełnosprawnych Stena Line

Kabina poza tym, że była przestronna, czysta, to wyposażono ją również w telewizor, radio i dwa dodatkowe łóżka „na piętrze”. Po obejrzeniu części sypialnej pokoju, który miał nas gościć tej nocy, nadszedł czas na łazienkę. Tutaj nie było inaczej. Wszystko dostosowane, na odpowiednim poziomie i bez zbędnych szafeczek pod umywalką. Jednym słowem super!

łazienka dla niepełnosprawnych Stena Line
łazienka dla niepełnosprawnych na promie Stena Line

Podsumowując komfort kabiny dla osób niepełnosprawnych na promie Stena Vision linii Stena Line, mogę powiedzieć tylko tyle – wiele hoteli powinno się od nich uczyć, poziom dostosowania 150% normy. Jedyny minus to brak podwójnego łóżka, ale to nie aż taki wielki problem.

Zwiedzamy pokład promu Stena Vision

Według rozkładu za 10 minut mieliśmy odbijać od nabrzeża, zatem ruszyliśmy z Gohą w poszukiwaniu miejsca skąd moglibyśmy podziwiać gdyńskie nadbrzeże. Po szybkim przestudiowaniu mapy promu, doszliśmy do wniosku, że najlepszym punktem obserwacyjnym będzie Pokład Słoneczny. Jak się pewnie domyślacie, dotarcie do niego nie było dla nas żadną przeszkodą. Kilka pięter windą, przez drzwi na burtę (tutaj jest mały próg, ale do przejścia) i po kilku minutach byliśmy na rufie statku skąd roztaczał się piękny widok na port. Na Pokładzie Słonecznym znajduje się jeden z licznych na promie barów i to właśnie jego asortyment umilał nam widoki, gdy nasz wielki jak wieżowiec statek subtelnie ruszał w podróż.

Goha i Kamil na promie Stena Line
port Gdynia Stena Line
Gdynia z promu Stena Line

Nadal nie rozumiem, jak tak wielkim statkiem można tak delikatnie płynąć. Gdyby nie zmieniające się otoczenie nawet nie wiedziałbym że płyniemy. Tak samo czułem się na promie w Chorwacji. Osobiście lubię jak buja, więc byłem trochę zawiedziony brakiem tej atrakcji.

Gdy już wypłynęliśmy poza granice Zatoki Gdańskiej, postanowiliśmy z Gohą, że udamy się na nasz wykupiony razem z biletem posiłek. Tu warto wspomnieć, że posiłek można wykupić w formie gotowego dania lub szwedzkiego stołu, a dzięki określonym godzinom wydawania posiłków, w restauracjach nie ma tłoku. Przy pomocy mapki dotarliśmy do restauracji. Przyznam, że w tym miejscu poczułem się pierwszy raz zagubiony. O ile znalezienie odpowiedniej restauracji nie stanowiło problemu, o tyle domyślenie się jak odebrać posiłek już tak. Stosując jednak zasadę „koniec języka za przewodnika”, szybciutko dowiedzieliśmy się, w jaki sposób możemy zaspokoić nasze głodne brzuszki. Okazało się, że robi się to bardzo prosto. Wykupiony obiad nabity jest na kartę pokładową (klucz do pokoju). Wystarczy pokazać go obsłudze restauracji, a ona zajmie się resztą. Pamiętajcie, że za dodatkowo pobrane rzeczy będziecie musieli zapłacić.

restauracja na promie Stena Line

Ja wybrałem schabowego, a Goha rybę i do tego dodatki warzywne. Muszę przyznać, że trochę się obawiałem sformułowania „danie dnia”, ale okazało się że nie było czego. Porcje były spore i wyjątkowo smaczne. My dodatkowo dokupiliśmy butelkę wina i wszystko to spożyliśmy w klimatycznej restauracji przy dźwiękach muzyki na żywo.

restauracja prom Stena Line

Na statku znajduje się kilka restauracji i z każdej można korzystać bez limitu. Jednak wykupiony wcześniej posiłek należy zjeść w konkretnej, wskazanej na rezerwacji, restauracji. Bardzo fajne jest to, że obsługa jest bardzo chętna do pomocy, nie tylko osobom niepełnosprawnym. Przeżyłem to na własnej skórze. Podczas gdy Goha odbierała naszą kolację, ja ruszyłem w poszukiwaniu stolika. W chwilę znalazł się przy mnie miły Pan, który pomógł mi w pozbyciu się jednego krzesła i spytał czy nie pomóc mi w odbiorze posiłku (w Wenecji powinni się od nich uczyć). Kolejny plus dla Stena Line!

Oczywiście nie muszę dodawać, że wszystkie restauracje są w 100% dostosowane. 🙂

Podróże niepełnosprawnych na Facebooku

Zakupy na morzu

Gdy już się najedliśmy, postanowiliśmy kontynuować zwiedzanie statku. Okazało się, że jest tu całkiem sporo atrakcji. Poza wspomnianymi wyżej restauracjami, na promie znajduje się pokaźna ilość automatów do gier, ruletka, black jack (brakuje pokera), a także dyskoteka dla dzieci, która od pewnej godziny zamienia się w wersję dla dorosłych. Naprawdę jest co robić.

Po obejściu statku skierowaliśmy swe kroki do sklepu. Sklep promowy ma szeroki asortyment. Znajdują się tu produkty polskie, szwedzkie i wiele, wiele innych, których nie sposób wymienić. Płacić można zarówno w koronach, jak i w złotówkach, no i oczywiście kartą. Co do cen to… Nie są to ceny polskie, ale też nie szwedzkie, tak po środku. Jak na naszą kieszeń to tanio nie jest, lecz nie ma tragedii.

Gdy już zrobiliśmy małe zakupy w postaci deseru, udaliśmy się w poszukiwaniu kantoru wymiany walut, aby mieć gotówkę na nasze szwedzkie wojaże. Gdy już go odnaleźliśmy (znajduje się on tuż obok recepcji, na pokładzie głównym) spotkała nas niemiła niespodzianka. Otóż, okazało się, że ów kantor czynny jest jedynie godzinę po odpłynięciu promu i godzinę przed dopłynięciem do celu. Pamiętajcie o tym podczas swojej podróży.

Lekko rozczarowani udaliśmy się jeszcze na krótki spacer po burtach statku. Niestety okazało się, że okrutnie wieje, więc po zrobieniu kilku zdjęć wróciliśmy do naszej kajuty aby resztę wieczoru spędzić relaksując się przed telewizorem (są polskie kanały). W końcu jutro czekał nas całodniowy spacer po Karlskronie.

prom Stena Line morze nocą
Stena Line noc

Stena Vision dobija do Karlskrony

Noc minęła nam nie wiadomo kiedy. Nie bujało :(, nie utonęliśmy :), ogólnie panujący spokój. Ze spokojnego snu wyrwał nas głos dochodzący z radia, informujący, że dopływamy na miejsce i kabinę należy opuścić 1,5h przed planowanym dopłynięciem. Trochę nas to przeraziło ale zwarliśmy się w sobie i prawie nam się udało. 🙂 Dzięki wcześniejszemu opuszczeniu kajuty mieliśmy czas na wymianę waluty i podziwianie Karlskrony od strony morza.

Karlskrona Stena Line

Gdy wróciliśmy na główny pokład, skąd mieliśmy wyjść na ląd, okazało się że poranna wycieczka na burtę, nie była trafionym pomysłem. Gdy się tam udawaliśmy, przed wyjściem stało zaledwie kilka osób, a gdy wróciliśmy, to trudno było znaleźć wolne miejsce. No cóż, człowiek uczy się na błędach.

Po kilku minutach dopłynęliśmy, drzwi z napisem Karlskrona otworzyły się i tłumnie wyszliśmy na suchy ląd. W tym miejscu mam dla Was kilka podpowiedzi. Jeśli musicie skorzystać z windy w terminalu (rozwiązanie jest identyczne do tego w Gdyni), to polecam być jednym z pierwszych do wyjścia z promu. Promem kursuje wielu Szwedów z wózeczkami wypełnionymi zakupami, więc jeśli nie wyjdziemy jako jedni z pierwszych, to musimy się liczyć ze sporą kolejką do windy. Nie byłoby w tym nic złego poza tym, że ilość szafek na bagaż w terminalu jest ograniczona i może się okazać, że na spacer po Karlskronie będziemy zmuszeni zabrać nasz dobytek. Tak, tak, nie ma opcji pozostawienia bagażu na promie ponieważ ten wraca do Polski (w tej opcji, którą wykupiliśmy). Ewentualny bagaż musimy pozostawić w szafce na terminalu (pamiętajcie o koronach w monetach) lub zabrać ze sobą. Nam się udało i tym samym zakończyliśmy naszą pierwszą, tak długą podróż po wodzie.

Podsumowując wycieczkę promem Stena Line i jego dostosowanie dla osób niepełnosprawnych

Właściwie mógłbym podsumować ten post jednym słowem – super, ale postaram się wykazać większą elokwencją. Według mnie na promie Stena Line nie ma praktycznie takiej rzeczy, która z punktu widzenia osoby niepełnosprawnej, mogłaby stanowić przeszkodę w podróżowaniu. Szukając na siłę, znalazłem tylko próg przy drzwiach na burty, ale od załogi dowiedziałem się, że jego istnienie podyktowane jest kwestiami bezpieczeństwa , a to pozostaje zawsze ponad komfortem, więc nie ma, co marudzić. Reszta promu jest kompletnie przystosowana (nie wiem jak SPA, ponieważ tam nie byliśmy), a obsługa linii Stena Line pozostaje na najwyższym poziomie. To wszystko czyni podróż nie tylko komfortową, ale daje również poczucie bezpieczeństwa.

Pamiętajcie tylko, żeby podobnie jak w przypadku rezerwacji biletu lotniczego tak i tu, odpowiednio wcześnie poinformować operatora rejsu o swojej niepełnosprawności. Konieczność wcześniejszego informowania związana jest z przepisami dotyczącymi kwestii bezpieczeństwa.

Od obsługi Stena Line dowiedzieliśmy się także, że mogą wynająć specjalistyczny autobus dla osób niepełnosprawnych (dla grup) w Szwecji oraz że niepełnosprawni (w tym niewidomi i na wózkach) mogą wybrać się na oferowane przez nich wycieczki turystyczne, lecz w tym wypadku może być potrzebny Wam opiekun.

Ode mnie i od Gohy ogromy plus dla Stena Line za jakość usług. Mamy wielką nadzieję, że uda nam się jeszcze kiedyś skorzystać z ich usług, tym razem z samochodem aby zawitać u naszych północnych sąsiadów na dłużej i oczywiście Wam to wszystko opisać. Tymczasem zapraszam na wspomnianą już relację z jednodniowego wypadu do Karlskrony, który już niebawem na naszym blogu.

Artykuł powstał we współpracy z StenaLine

Zapraszamy na nasze grupy

Samochodem do Chorwacji
Samochodem do Chorwacji
Podróże niepełnosprawnych
Niepełnosprawni podróżują
Urlop w Chorwacji
Urlop w Chorwacji
Toskania grupa
Toskania
Singapur grupa
Singapur
Wszystkie treści masz od nas za darmo! Możesz się nam odwdzięczyć wirtualną kawą.

Podobne wpisy

7 Komentarzy

  1. Czesc. Dzisiaj trafilem tutaj po raz pierwszy. Przegladalem wlasnie kategorie „podroze” w Blogu Roku i Wasz blog przykuł moja uwage i… chyba tutaj zostane na dluzej. 🙂 Pozdrawiam serdecznie

  2. Witam. Ten blog bardzo pomógł mi w podjęciu decyzji o podróży, to było moje marzenie. Mam bardzo ważne dla mnie pytanie. Używam podnośnika do przemieszczania się z wózka na łóżko. Czy w kajucie jest przestrzeń pod łóżkiem, aby pod nie podjechać. Pozdrawiam.

    1. Witaj. Jest nam niezmiernie miło, że przybliżyliśmy Cię do Twojego marzenia. Jeśli nic nie zmieniło się w aranżacji kabiny dla niepełnosprawnych od naszej podróży, to tak, da się wjechać pod łóżko podnośnikiem. Niemniej, aby mieć stuprocentową pewność polecałbym odezwać się do Steny i potwierdzić, że jest tak nadal.

      1. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Zadzwonię, ale szczerze wątpię, aby ktoś siedzący w biurze znał takie szczegóły. Pozdrawiam serdecznie.

  3. Trochę się pozmieniało. Terminal promowy jest teraz bliżej centrum miasta, koło dawnego Dworca Morskiego obecnie Muzeum Emigracji. Plus jest taki, że jeździ tam więcej autobusów, a i z Placu Kaszubskiego można dojść nawet pchając wózek w kwadrans. Minus dla mnie, bo do dawnego terminala miałem z buta 5 min. Stena Vision już nie pływa, jest jeszcze bliźniacza Stena Spirit (obie zbudowane w latach 80-tych w stoczni w Gdyni). Teraz są jeszcze Stena Ebbe i Stena Estella. Co do dostosowania, to Stena Spirit jak w artykule (tylko pewnie już długo nie popływa). Dwóch nowych jeszcze nie znam, ale na tej linii zawsze było tak, że chodziły dwa promy typowo pasażersko-samochodowe, o podobnych godzinach wypływały rano i wieczorem jeden z Gdyni drugi z Karlskrony, natomiast trzeci był nastawiony na przewóz TIR-ów (dawniej Stena Baltica) i na nim z udogodnieniami i rozrywkami może być słabo, także lepiej sprawdzić. Pozdrawiam z Gdyni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgodnie z RODO musisz się zgodzić na dodanie komentarza i przesłanie wpisanych danych
Ten formularz gromadzi Twoje imię, adres e-mail, adres strony www i treść, dzięki czemu komentarze mogą funkcjonować na tej stronie. Aby uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z naszą polityką prywatności, gdzie uzyskasz więcej informacji o tym, gdzie, jak i dlaczego przechowujemy Twoje dane.
Nie wykorzystujemy danych wpisywanych podczas komentowania do celów marketingowych (np. wysyłka newslettera).