Dwa światy – Singapur i Tajlandia
Każdej zimy zastanawiamy się, jak uciec od tego dojmującego chłodu i szybko zapadającej ciemności. Tym razem zapragnęliśmy przypomnieć sobie azjatyckie klimaty i wybrać się tam, gdzie temperatura na pewno będzie wysoka. Wariantów było wiele, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na podróż do Singapuru i Tajlandii, bo tam nas jeszcze nie było. Plan był prosty – zwiedzamy Singapur i ładujemy akumulatory w tajskim Ao Nang podziwiając bujną roślinność, pływając pomiędzy sterczącymi z wody skałami i delektując tajską kuchnią. Tymczasem udziałem naszym stały się dwa krańcowo różne światy, które zachwyt przeplotły z bezsilnością. Znowu staliśmy się bogatsi w przeżycia i doświadczenie.
Złodziejskie małpy w Ao Nang w Tajlandii
Wczesnym popołudniem dobiegła końca nasza nieudana podróż na wyspy w Tajlandii. Dotarliśmy z Ao Nang Beach do Nopparat Thara Pier tylko po to, by się przekonać, że wprowadzono nas w błąd z dostosowaniem…
Słonie w Tajlandii
Nasza tajska przygoda trwała w najlepsze. Nie zauważaliśmy trudności i planowaliśmy kolejne atrakcje, wśród których znalazła się wizyta w Sanktuarium Słoni. Nie, nie po to by na nich pojeździć, bo oboje z Kamilem bardzo kochamy…
Podróż do Tajlandii i jej koszmarny początek
Zebraliśmy nasze graty i nas samych i doskonale dostosowanym, przyjaznym singapurskim metrem udaliśmy się na lotnisko. Tym samym rozpoczęła się nasza podróż do Tajlandii. Wszystko szło jak…
Ostatni dzień w Singapurze – Chinatown i wyspa Sentosa
Nasza podróż po Singapurze nieubłaganie dobiegała końca. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że nie zobaczymy wszystkiego, co godne uwagi w tym nowoczesnym mieście Lwa podczas tego pobytu. Dokonaliśmy trudnego…
Bardzo ludzkie Zoo w Singapurze
Kolejnego poranka stanęliśmy przed etycznym dylematem. Mieliśmy w planach Zoo w Singapurze. Wszystko we mnie krzyczało – nie idź tam. Ogrody zoologiczne nie są moimi ulubionymi miejscami, bo w wielu z nich zwierzęta…
Singapur – nowoczesne miasto Lwa
Singapur zaskakiwał nas na każdym kroku, a przecież dopiero co opuściliśmy gościnne progi Gardens by the Bay i tajemniczy Cloud Forest. Zaskoczyła nas równikowa ulewa, a jednak nie zmokliśmy, bo ktoś…
Podróż do Singapuru i Gardens by the Bay
Zima w Polsce nigdy nie była moją ulubioną porą roku, szczególnie, że nie jestem fanem czynnego uprawiania sportów zimowych. Poza tym kocham słońce i prawdziwe ciepło, którego nigdy dla…