Wiatraki w Wielkopolsce, małpy i wiedźmy. Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa w Osiecznej

Małpy, wiedźmy i wiatraki w Wielkopolsce

Przekraczając granicę województwa wielkopolskiego trudno odnieść wrażenie, że oto wkracza się w krainę wiatraków. Wielkopolska to przecież pyry i rogale na świętego Marcina, a nie klimat rodem z Holandii, czy szwedzkiej wyspy Olandii. Nic bardziej mylnego. Wiatraki w Wielkopolsce były, są i pewnie jeszcze długo będą. Udajmy się zatem w podróż przez historię, której tłem stały się wiatraki z Wielkopolski.

Wiatraki w Wielkopolsce

Pierwsze wzmianki opisujące wiatraki w Wielkopolsce pochodzą z początku XIV wieku. Natomiast największe prosperity dla wiatracznego biznesu na wielkopolskich ziemiach to wiek XVIII. Rozkwit wielkopolskiego młynarstwa był tak wielki, że w tamtych czasach na 17000 wiatraków w całej Polsce aż 14000 z nich stało w Wielkopolsce. Aż prosi się, aby stała za tym jakaś wciągająca legenda. Niestety, powód był przyziemny. Otóż pobliskim Niemcom taniej było ściągać mąkę z Polski niż produkować ją u siebie. Ech ta ekonomia.

wiatraki w Wielkopolsce

Skorzystajmy jednak z bardziej abstrakcyjnych metod i w wyobraźni przenieśmy się do czasów, kiedy to w Moskwie założono pierwszą szkołę morską, a w Wielkiej Brytanii uchwalono pierwszą na świecie ustawę o prawach autorskich. To właśnie w tych czasach w Wielkopolsce wiatraki przejmują pobliskie wsiom pagórki, malując obłędne krajobrazy. Wyobraźcie sobie królewski zamek w Rydzynie, a wkoło niego kilkadziesiąt z gracją obracających się drewnianych koźlarzy. Musiał być to niesamowicie bajeczny widok.

Niestety, obecnie na ziemiach Wielkopolski takiego widoku już nie uświadczymy. Lata złego prawa i braku troski o drewniane skarby, diametralnie wpłynęły na wiatraki w Wielkopolsce, powodując, że z tysięcy ostało się ich jedynie nieco ponad setka. Niemniej to i tak dużo, szczególnie, że niektóre od setek lat stoją w tym samym miejscu.

Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa w Osiecznej

Pierwsze plany wiatraków nazywanych drewnianymi koźlarzami zostały wykonane na III wieki przed Chrystusem. Tak daleko niestety nie uda nam się dotrzeć. Jednak dzięki wizycie w Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa w Osiecznej możemy cofnąć się do czasów, gdy Polską władał król Kazimierz III Wielki. Tak, nie ma tu błędu. Bowiem ustawione w muzeum w Osiecznej wiatraki pamiętają jeszcze czasy piastowskie. To jednak nie wszystko. Nie dość, że zachowały one swoją funkcjonalność, to użyte do ich produkcji 600-700 letnie drewno w ciepłe dni nadal oddaje żywicę.

wiatraki w muzeum młynarstwa i rolnictwa w Wielkopolsce
wnętrze wiatraku

„Franciszek” i „Józef-Adam”, to dwa z trzech wiatraków ustawionych na szubienicznej górze. Wiatraki mają 16 metrów wysokości, a jedno ich skrzydło mierzy aż 10 metrów. Najstarszy z nich datowany jest na 1786 rok i technicznie do dzisiaj jest sprawny. już samo to wprawia w zachwyt. A do tego te wielotonowe konstrukcje mogą się swobodnie obracać w kierunku wiatru za pomocą długiego na 9 metrów drąga. Smaczku dodaje im fakt, że to te same konstrukcje, które po raz pierwszy kreślono jeszcze przed naszą erą. Warto zajrzeć do ich wnętrza i poznać sposób w jaki pracowały, zwrócić uwagę na datę powstania wyrytą na głównym mechanizmie, skrupulatne zapiski dotyczące napraw i przerobionego ziarna.

historyczne wnętrze wiatraki w Wielkopolsce

Jednakże na górze, na której niegdyś stała prężnie działająca szubienica, o czym przypominają jej kamienne podstawy, można zaleźć nie tylko dwa stare wiatraki. W ich okolicy znajduje się też niewielki młyn wodny, maszyny rolnicze sprzed lat, a także kilka ławeczek z których podziwiać można piękny zachód słońca.

zachod słońca i may wiatrak w Wielkopolsce

Dodatkowo w muzeum znaleźć można niezwykłą gratkę dla najmłodszych. Wybudowany przez właściciela niewielki wiatrak, w 100% działający jak te duże, a także znajdujące się pod wiatą piece chlebowe sprawiają, że na organizowanych w muzeum warsztatach dzieci mogą przejść drogę od ziarna do chleba, ucząc się tym samym poszanowania ciężkiej pracy.

Jarek, żywa dusza muzeum

„Gdybyśmy mieli 150 kubików drewna i byśmy je obrobili to zostałoby nam 130 kubików. Z tych 130 kubików moglibyśmy zrobić 10 więźb dachowych na domki jednorodzinne albo wybudować wiatrak.” Takimi słowami rozpoczyna swoją opowieść Jarosław Jankowski, właściciel Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa w Osiecznej i tym samym zabiera nas w podróż, której głównym motywem są wiatraki w Wielkopolsce. To prawdziwy człowiek z pasją, który potrafi nią zarażać innych.

my z Jarkiem

Od Jarka dowiadujemy się, że każdy, nawet niedziałający wiatrak „mówi” wydając z siebie charakterystyczne dźwięki przenikającego go powietrza. Że drewno na wiatraki wycinane było zimą, a budowa koźlarza owiana była tajemnicami i legendami. Ponadto „Młynarz musiał być, no wiadomo młynarzem, ale i kołodziejem, marketingowcem, ślusarzem, kowalem. On wszystkie rzeczy musiał wykonywać sam. Taki człowiek renesansu” – mówi właściciel muzeum, którego rodzinne tradycje młynarskie sięgają XV wieku.

Jeśli interesują Cię atrakcje w Wielkopolsce to zajrzyj do naszych pozostałych artykułów.
Odwiedzamy wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje.

Na koniec słyszymy „Bez tej miłości, no nie da się tego robić”. To właśnie dzięki takim ludziom miejsca ożywają, historia trwa i chce być słuchana. Historia samego Jarosława Jankowskiego to temat na inną opowieść, a najlepiej podpytajcie go o nią sami, kiedy zawitacie do Osiecznej. Jestem przekonany, że będziecie pod ogromnym wrażeniem.

Bitwa pod wiatrakami i historia gry w szachy

„Pierwszy był Gogulski, drugi Majchrzak, trzeci Lewandowski, którego kula armatnia roztrzaskała w strzępy, tam przy wiatrakach, gdzie przy krzyżu Chrystus rozpięty.” Tak rozpoczyna się opis Bitwy pod wiatrakami, który przeczytać można na stronie internetowej muzeum. Nie jest on przypadkowy, bo to właśnie w pobliżu muzeum w dniu 8 stycznia 1919 roku, w czasie powstania wielkopolskiego rozegrała się Bitwa pod wiatrakami. Zwyciężone przez wojska polskie walki, prawdopodobnie przesądziły o przebiegu granicy polsko-niemieckiej w tym rejonie. Na pamiątkę tych wydarzeń, pod wiatrakami corocznie organizowana jest rekonstrukcja bitwy.

Bitwa pod wiatrakami
źródło: www.zabytkowe-wiatraki.pl

Jednak to nie wszystkie smaczki sprawiające, że to miejsce jest wyjątkowe. Otóż w lesie znajdującym się za wiatrakami, jak mówi ich właściciel, odkryto szczątki człowieka, który usystematyzował grę w szachy, czyli wprowadził do niej m.in. czasomierze.

Skąd się wzięły małpy i wiedźmy w Wielkopolsce

Niezwykłości ciąg dalszy, a czas już najwyższy rozwikłać tytułową tajemnicę. Skąd pośród wielkopolskich wiatraków wzięły się wiedźmy i małpy? Historię należy zacząć od znajdujących się nieopodal wiatraków trzech stawów i największego z nich Babiego Stawu. Nie wziął on swej nazwy z przypadku. Otóż w miejscu, gdzie stoją obecnie wiatraki zaszywano kobiety w bydlęce skóry, do środka wkładano psa lub małpę i topiono je w pobliskim stawie. Kobiety karano w tak brutalny sposób za rzekome czary i nazywano wiedźmami, a dziś pewnie powiedzielibyśmy o nich – kobiety wykształcone.

Wiatraki trzeba odwiedzić

Nawet ta krwawa historia na koniec sprawia, że warto podążyć tropem jaki wyznaczają wiatraki w Wielkopolsce. Należy też pamiętać, że na tej trasie nie powinno się pominąć Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa w Osiecznej, jego historii, a przede wszystkim ludzi go tworzących.

Wiatraki w Wielkopolsce dla niepełnosprawnych

W muzeum znajdują się trawiaste ścieżki, tak więc osoby na wózkach będą potrzebowały pomocy w poruszaniu się. Natomiast do wiatraków prowadzą schody.

wiatraki w Wielkopolsce dla niepelnosprawnych

Aby odwiedzić muzeum trzeba się uprzednio umówić. Wszystkie informacje znajdziecie tutaj.

Zapraszamy na nasze grupy

Samochodem do Chorwacji
Samochodem do Chorwacji
Podróże niepełnosprawnych
Niepełnosprawni podróżują
Urlop w Chorwacji
Urlop w Chorwacji
Toskania grupa
Toskania
Singapur grupa
Singapur
Wszystkie treści masz od nas za darmo! Możesz się nam odwdzięczyć wirtualną kawą.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgodnie z RODO musisz się zgodzić na dodanie komentarza i przesłanie wpisanych danych
Ten formularz gromadzi Twoje imię, adres e-mail, adres strony www i treść, dzięki czemu komentarze mogą funkcjonować na tej stronie. Aby uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z naszą polityką prywatności, gdzie uzyskasz więcej informacji o tym, gdzie, jak i dlaczego przechowujemy Twoje dane.
Nie wykorzystujemy danych wpisywanych podczas komentowania do celów marketingowych (np. wysyłka newslettera).