A po nocy przychodzi dzień… pożegnalny koncert Budki Suflera w Olsztynie
Jutro jednak nie będzie już takie samo, przynajmniej nie tutaj. Dzisiaj wieczorem odbył się koncert Budki Suflera, która oficjalnie pożegnała się ze sceną oraz fanami. Zespół, którego trzon stanowili: Romuald Lipko, Tomasz Zeliszewski oraz Krzysztof Cugowski polska scena muzyczna nigdy nie zapomni.
Już sam fakt, że Budka Suflera postanowiła pożegnać się ze sceną oficjalnie, grając ostatnie koncerty dla swoich fanów, a nie zniknąć nagle, po angielsku, czy pożegnać się w mediach społecznościowych, świadczy o ogromnej klasie muzyków i taki był też ich koncert w moim odczuciu.
Otwarci ludzie to podstawa
Bilety na koncert Budki Suflera w Olsztynie kupiliśmy dawno, jeszcze zanim okazało się, że w naszym mieście odbędą się nie jeden, a dwa koncerty, bo tak ogromne jest zainteresowanie wydarzeniem, które miało się odbyć w Hali Urania. Z racji na to, że z wydarzeniami artystycznymi nie wiążą się dla nas w tym miejscu dobre, artystyczne wrażenia, to Kamil postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i skontaktował się z organizatorem, informując Music Union Agency, że porusza się w inny sposób niż „normalni” ludzie, a Hala Urania jest jaka jest i co w tej sytuacji. No i tutaj wielkie podziękowania dla Pani Kasi z Music Union Agency. Pani Kasiu, zapewniła nam Pani niesamowity wieczór troszcząc się o to, żebyśmy mimo nienumerowanych miejsc na płycie, mogli cieszyć się każdą sekundą fantastycznego brzmienia zespołu i jego gości. Dzięki takim ludziom, jak Pani, przestaje się myśleć o ograniczeniach, o tym, że czegoś nie można, że się nie uda. Jeszcze raz z całego serca bardzo, bardzo dziękujemy. Jest jeszcze jednak ktoś, kto na Hali Urania pomaga nam zawsze, to pracownicy Agencji Ochroniarskiej Efekt War-Ma. Panowie i Panie, jak zawsze dbacie o nas, czy to mecz, czy koncert, czy inne wydarzenie i umożliwiacie nam dostanie się do tego reliktu PRL-u, okazując jednocześnie wielkie serca. Dzięki za każde dobre słowo, życzliwy gest i uśmiech.
Koncert Budki Suflera – wszechobecna energia
Przejdźmy jednak do samego koncertu Budki Suflera. Nie sposób jest opisać emocje, które pojawiły się już w momencie pierwszych dźwięków utworów nowszych i tych starszych. Każdy zna „Takie tango” czy „Bal wszystkich Świętych”, którym nikt i nic nie odbierze prawa do bycia przebojami. Ten koncert jednak to dla mnie były same przeboje, takie jak „Za ostatni grosz”, „Jest taki samotny dom”, Cień wielkiej góry”, „Sen o dolinie”, „Jolka, Jolka pamiętasz”, „Noc komety”, „Twoje radio” czy „Ratujmy co się da”. Koncert Budki Suflera uświetnili tacy goście jak pochodząca z Olsztyna Izabela Trojanowska, czy Felicjan Andrzejczak, który nagrał z Budką Suflera płytę. To, co niezmiernie szanuję w twórczości zespołu Budka Suflera to, to że nie śpiewają o niczym. Każdy z ich tekstów ma znaczenie, którego interpretacja zależy od odbiorcy. Wielki smutek ogarnia moje serce, że już nie pójdę na koncert Budki Suflera, że nie poczuję tej mocy, która tkwi w ich muzyce wykonywanej na żywo, przez nich samych. Każdy jednak kiedyś musi odpocząć, więc spokojnej emerytury Panowie.
Udanych podróży tych dużych i tych małych!
P.S. Wystrój i „nowoczesność” hali Urania na pewno przypomniały artystom początki ich kariery. Panie Piotrze, niech Pan coś z tym zrobi, bo śmiech wywołujemy w Rzeczpospolitej.
Zapraszam go obejrzenia kilku zdjęć z koncertu:
Dołącz do nas na YouTube!
Znajdziesz tam filmy z podróży po Polsce i świecie.
Ja chyba najbardziej lubię samotny dom, żałuje że mnie nie było na koncercie.