Zagraliśmy w pokera dla WOŚP

Zagraliśmy w pokera dla WOŚP

Czas na trochę „lajfstajlu” na naszym blogu, jednak nierozerwalnie połączonego z podróżowaniem, bo przecież podróż zaczyna się już po przekroczeniu progu domu. Zgodnie z tą zasadą, 14 stycznia wybraliśmy się z Gohą w podróż pociągiem do Warszawy na organizowany przez Artura Górczyńskiego „Charytatywny Turniej Pokera EPT Polska”, z którego cały dochód (oczywiście minus podatek :() kierowany był na cele Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zagraliśmy w pokera, aby wspomóc potrzebujących i dobrze się bawić.

Jak już na wstępie wspomniałem do Warszawy dojechaliśmy pociągiem. Była to nasza pierwsza wspólna podróż polską koleją, a o jej szczegółach możecie przeczytać w poście „Pociągiem na wózku inwalidzkim”. Gdy już dojechaliśmy do Warszawy Centralnej, udaliśmy się w krótki spacer do perfekcyjnie dostosowanego hotelu Mercure Grand, który dzieli budynek z kasynem, w którym miał odbyć się turniej. Jeszcze przed wyjazdem dowiedziałem się od organizatora turnieju, że kasyno nie jest dostosowane, ale żebym się nie martwił „damy radę”. Nie ukrywam, że mimo przekazanych mi zapewnień, miałem lekki stresik, czy oby na pewno dostanę się na turniej. Moje wszelkie obawy zniknęły, gdy przed wejściem do kasyna powitała nas, zorganizowana przez Artura liczna grupka chętnych do pomocy. Po gładkim pokonaniu dwóch stopni, z racji że była to nasza pierwsza wizyta w HIT Casino w Warszawie, odbyliśmy z Gohą konieczną rejestrację, a następnie ruszyliśmy w dalszą, najeżoną schodami drogę. Kolejny raz poczułem się jak Juliusz Cezar w lektyce, 🙂 gdyż napotkane przeszkody pokonywałem w powietrzu. W tym miejscu chciałbym jeszcze raz z całego serducha podziękować wszystkim, którzy pomogli mi dostać się do poker roomu, bez Waszej pomocy nie byłoby możliwe, abym spełnił swoje marzenie o zagraniu w pokera w polskim kasynie. Dzięki!

poker room w HIT Casino Warszawa

Zagraliśmy w pokera dla WOŚP

Gdy już dostaliśmy się na miejsce, zarejestrowaliśmy się do turnieju i po chwili oczekiwania na stworzenie nowego stolika, zasiedliśmy do gry. Nie jestem w stanie Wam opisać jaka ogarnęła mnie radość, gdy usiadłem do profesjonalnego pokerowego stołu, przy którym mogłem porozmawiać w rodzimym języku, przede mną pojawił się stosik żetonów, a krupier zaczął rozdawać karty. Zdaję sobie sprawę, że wielu z Was nie zobaczy w tym nic nadzwyczajnego, przecież właśnie po to tu przyjechałem, jednak dla mnie było to spełnienie marzeń i dlatego starając się zachować „poker face”, cieszyłem się w głębi ducha jak dziecko, które dostało lizaka. Granie w pokera w profesjonalnej oprawie jest dla mnie czymś niezwykłym. Krupier rzucający kartami z taką lekkością, jakby robił to od dziecka, dźwięk obijających się o siebie żetonów, rozmowy, a jednocześnie wysilanie wszystkich szarych komórek do znalezienia odpowiedzi na pytanie „Czy moja druga para jest tu na pewno najlepsza?”. Ja uwielbiam taką atmosferę i czuję się w niej fantastycznie, mimo towarzyszącego mi stresu nowicjusza. Tak, nie jestem profesjonalistą i bardzo dużo mi do takiego gracza brakuje. Ja się tą grą bawię, daje mi ona radość i wywołuje uśmiech na twarzy. Sprawia, że czuję się szczęśliwy. Poker to dla minie przede wszystkim atmosfera, cała otoczka, jaka się wokół tej gry tworzy, ale o tym to już trzeba przekonać się na własnej skórze 🙂 Poker ma jeszcze jedną wielką zaletę, otóż osoba na wózku inwalidzkim może w nią grać bez jakiś dodatkowych akcesoriów. Stoły są na takiej wysokości, że bezproblemowo można pod nie podjechać, a w razie potrzeby pomocy w ułożeniu żetonów itp. krupier lub inni gracze chętnie pomogą. Jak wiecie ja poza nogami mam też niesprawne dłonie i w związku z tym wydawać by się mogło, że ciężko będzie mi podejrzeć swoje karty tak aby ukryć je przed konkurentami. Nic bardziej mylnego. Stoły pokerowe są delikatnie sprężynujące tak aby nie odbijały się od nich żetony (tak mi się przynajmniej wydaje), ja jednak tę funkcję wykorzystuję na swoje potrzeby i poprzez delikatne dociśnięcie końców kart ujawniają mi one swoje oblicze tak, że inni go nie widzą. Poker jest dla każdego (oczywiście w odpowiednim wieku) i każdy może się tą grą cieszyć.

turniej pokerowy EPT Polska

Zasiadając do stołu postanowiłem, że chcę pograć i jak najdłużej bawić się tym, że mogę uczestniczyć w tym szczytnym wydarzeniu. Z perspektywy czasu wiem, że chęć jak najdłuższego oglądania rzucanych mi przez krupiera kart zaowocowała popełnieniem kilku błędów. Nie powinienem pozbywać się tak łatwo swojej pary piątek, czy bezmyślnie, grając z pozycją, poddać A3. Jednak moja zachowawcza gra miała jeden plus, mogłem dłużej obserwować jak gra siedzący po mojej lewej stronie profesjonalny gracz, członek Polish Eagles Poker Team Mateusz „Matt” Warowiec. Uwierzcie mi, że był to niesamowity spektakl, no może poza jego straddlami 🙂 Pierwszy raz miałem możliwość obserwowania na żywo gry zawodowca i uwierzcie mi, jest na co popatrzeć. Chciałbym chociaż w 1/10 mieć takie umiejętności jak Mateusz 🙂 Gdy oglądałem grę profesjonalistów w telewizji myślałem, że jest to możliwe tylko tam. Jednak dzięki wyjazdowi na turniej organizowany przez Artura zobaczyłem taką „wow” grę w pokera na żywo i to jest kolejny z plusów tej podróży.

All-in

Z Gohą z turnieju odpadliśmy praktycznie w tym samym momencie, w końcu małżeństwo do czegoś zobowiązuje 🙂 Udało nam się dotrwać do 11 levelu, czyli pograliśmy ok. 4 godzin i odpadliśmy mniej więcej w połowie początkowej stawki zawodników. Moim zdaniem to bardzo przyjemny wynik. Zagraliśmy w pokera tak, jak umieliśmy. Jednak nie miejsca w tym turnieju były najważniejsze, a pomoc potrzebującym i dobra zabawa. My do „puszki” się dorzuciliśmy i dobrze się bawiliśmy, tak więc misja udana. Mamy nadzieję, że do zobaczenia za rok, EPT Polska!

Gwoli ścisłości, turniej wygrał Mirosław Pekura, a na konto WOŚP powędrowało 9 700 zł. Gratulujemy!

#PokerToNieHazard

Pewnie już zdążyliście się zorientować, że bardzo lubię pokera. W związku z tym jego legalność i przejrzystość bardzo mi leży na sercu. Niestety za sprawą ustawy wprowadzonej kilka lat temu, pokera Texas Hold’em wrzucono do jednego worka z ruletką czy tak zwanymi jednorękimi bandytami. Tym samym odmianę hold’em uznano za grę losową, co jest wielkim błędem i niedopatrzeniem. Poker w tej odmianie jest grą z jedynie elementem losowości, w której większość zmiennych i zagrań da się wyliczyć matematycznie. W pokera wygrywają dobrzy gracze, a nie przypadkowe osoby. Wystarczy spojrzeć na rankingi profesjonalistów, aby przekonać się, że nie ma tam losowości. Gdyby była to w pełni losowa gra, jak chociażby ruletka, to już dawno powinienem być milionerem lub stracić wszystko, a niestety milionerem nie jestem i na szczęście mam gdzie mieszkać 🙂

Co do hazardu, to grą hazardową według definicji można nazwać grę, której charakterystycznym czynnikiem jest losowość. Natomiast głównymi czynnikami pokera Texas Hold’em są wiedza, doświadczenie i strategia, a losowość jest jedynie niewielkim elementem. Posłużę się tu przykładem Matt’a, który w sobotnim turnieju wygrywał dzięki wiedzy i doświadczeniu, a nie ślepemu trafowi. Jeśli już jakąś grę można by nazwać grą hazardową, to jest to zdecydowanie Lotto. Co do hazardzistów, to według Anonimowych Hazardzistów hazardzistą nazywa się osobę „…której granie poczyniło duże spustoszenia w jej życiu i powoduje coraz większe problemy w każdej jego dziedzinie”. Ja za hazardzistę się nie uważam, mam kochającą żonę i mamy gdzie mieszkać 🙂

Na koniec dodam, że przed wprowadzeniem felernej ustawy, w Polsce organizowane były międzynarodowe turnieje, na które przyjeżdżali gracze z całego świata i zostawiali pieniądze w naszych hotelach, restauracjach czy sklepach. Obecnie takie turnieje nie są w Polsce organizowane, natomiast w większości krajów europejskich są. W Polsce można grać w pokera jedynie w kasynach, jednak tam występuje nieopłacalny podatek (nawet w przypadku turnieju charytatywnego). Poza kasynami można grać, jeśli nie będą występować nagrody finansowe lub rzeczowe, tyle że bez nich gra w pokera traci sens.

Wierzę, że sytuacja się kiedyś zmieni!

Zapraszamy na nasze grupy

Samochodem do Chorwacji
Samochodem do Chorwacji
Podróże niepełnosprawnych
Niepełnosprawni podróżują
Urlop w Chorwacji
Urlop w Chorwacji
Toskania grupa
Toskania
Singapur grupa
Singapur
Wszystkie treści masz od nas za darmo! Możesz się nam odwdzięczyć wirtualną kawą.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgodnie z RODO musisz się zgodzić na dodanie komentarza i przesłanie wpisanych danych
Ten formularz gromadzi Twoje imię, adres e-mail, adres strony www i treść, dzięki czemu komentarze mogą funkcjonować na tej stronie. Aby uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z naszą polityką prywatności, gdzie uzyskasz więcej informacji o tym, gdzie, jak i dlaczego przechowujemy Twoje dane.
Nie wykorzystujemy danych wpisywanych podczas komentowania do celów marketingowych (np. wysyłka newslettera).