Supraśl – co zobaczyć, gdzie zjeść i czego skosztować
Supraśl jest niezwykle ciekawym miejscem na mapie Podlasia i zapada w serce każdemu, kto go odwiedzi. Czyste powietrze, status uzdrowiska, cisza i toczące się powolnym rytmem życie zachęca, by odwiedzić tę niewielką miejscowość. Supraśl to jednak znacznie więcej i zdecydowanie jest tutaj co zobaczyć. Atrakcje miasta zadowolą nawet najbardziej wybredne gusta, a miejscowa kuchnia zadowoli nawet najbardziej wybredne podniebienia. Poza tym, miasto było miejscem wydarzeń słynnej trylogii Jacka Bromskiego „U Pana Boga…”. Zapraszam Was zatem na jednodniowy spacer przez Supraśl, podczas którego pokażę Wam co zobaczyć, gdzie zjeść i czego skosztować w tym magicznym miejscu. Na deser otrzymacie gotową trasę zwiedzania, dostosowaną także dla osób z niepełnosprawnościami. To co? Gotowi na odkrywanie Supraśla? Chodźmy zatem.
Gdzie jest Supraśl?
Supraśl to niewielkie miasteczko, położone w północno-wschodniej Polsce, w województwie podlaskim. Miejscowość znajduje się zaledwie 16 km od Białegostoku i nieco ponad 200 kilometrów od Warszawy.
Dojechać można tutaj naprawdę wygodnie, korzystając z dróg szybkiego ruchu lub dróg lokalnych, podziwiając po drodze niezapomniane widoki, jakie oferuje Podlasie. Supraśl leży nad rzeką o tej samej nazwie. Otacza go Puszcza Knyszyńska, której bogactwo naturalne samo w sobie, jest nie lada atrakcją. Smaczku lokalizacji miasta dodaje fakt, iż jest jednym z najmłodszych, jeżeli nie najmłodszym uzdrowiskiem w Polsce. Supraśl i jego okolice obfitują w liczne szlaki rowerowe, piesze czy trasy kajakowe.
Supraśl – krótka historia
Oficjalna historia Supraśla zaczyna się na początku XVI wieku, ale znaleziska, które odkryto na supraskiej ziemi cofają ją nawet o 2 -3 tysiące lat. Dowodzą tego prace archeologiczne, które przeprowadzano na tych terenach choćby w 2004 roku. Najważniejszym jednak wydarzeniem w bliższej nam historii miasta jest zdecydowanie rok 1500. Wtedy to osiedlili się w Supraślu zakonnicy Świętego Bazylego Wielkiego, których prawosławny monaster został przeniesiony z Gródka. Legenda głosi, że mnisi poszukujący ustronnego miejsca na klasztor, przygotowali krzyż z relikwiami i puścili go na rzekę. Krzyż zatrzymał się w miejscu nazywanym Suchy Hrud i to właśnie tutaj prawosławni mnisi założyli swój monaster.
Do dzisiaj w Supraślu zobaczyć można upamiętniające to wydarzenie miejsce. Klasztor zyskiwał na znaczeniu na skutek starań jego fundatorów i w 1505 otrzymuje tzw. tomos, czyli uroczyste błogosławieństwo z zaleceniami duchowymi. W kolejnych latach wyświęcono cerkiew Błogowieszczeńską, a później budynki monasteru wzbogaciły się o renesansową cerkiew Zmartwychwstania Pańskiego, która 20 lipca 1944 r. została wysadzona w powietrze przez wojska niemieckie. Pozostałości XVI-wiecznych fresków można podziwiać w Muzeum Ikon.
W XVI wieku prawosławny klasztor był ważnym ośrodkiem kulturalnym ziem ruskich, a wokół niego zaczęła formować się osada. Wiek XVII przyniósł monasterowi akces do unii brzeskiej i dzisiejszy Supraśl stał się ważnym ośrodkiem kulturalnym i religijnym unitów. W 1695 roku w klasztorze powstaje drukarnia, a niespełna 20 lat później pierwsza we wschodniej Polsce papiernia. Kolejne zmiany przynosi przełom wieku XVIII i XIX, kiedy to klasztor zostaje ograbiony przez władze pruskie. Potem zostaje zamknięta drukarnia i ostatecznie Supraśl trafia pod zabór rosyjski. Do klasztoru wraca prawosławie, a zamiast drukarstwa i papiernictwa w Supraślu gości tkactwo i sukiennictwo. Pozostałości tych tradycji oglądać w mieście możemy do dzisiaj, choćby na ul. 3-go Maja.
Wiek XIX zaznacza się w historii miasta powstaniem Synagogi, kościołami katolickimi i ewangelickimi, które współistniały z klasztorem na tym niewielkim obszarze. W tym okresie Supraśl otrzymał prawa miejskie, ale jeszcze w tym samym stuleciu niestety utracił swoje znaczenie na rzecz rozwijającego się blisko Białegostoku. I wojna światowa, przynosi kolejne perturbacje. Prawosławni mnisi z Supraśla uciekają w głąb Rosji, zabierając ze sobą cudowną ikonę Matki Boskiej, a w okresie międzywojennym władze przekazują porzucony klasztor kościołowi rzymskokatolickiemu. W jego imieniu salezjanie demontują ukośne belki z prawosławnych krzyży. II wojna światowa przynosi zagładę supraskim Żydom i wspomniane już zniszczenie Cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego.
Dołącz do nas na Instagramie!
Publikujemy tam wiele ciekawych relacji z naszych podróży.
Supraśl – co zobaczyć
Już sama historia tego niespełna pięciotysięcznego miasta zachęca do zwiedzania, a jego zabytki i ciekawe miejsca dodają jeszcze więcej smaku tej podlaskiej enklawie spokoju. Supraśl i to, co można w nim zobaczyć fascynuje i pobudza wyobraźnię, szczególnie, że przytoczona powyżej historia tego miejsca ożywa na naszych oczach. Trasę zaczynamy od punktu informacji turystycznej przy ul. Chodakowskiego, gdzie z łatwością znaleźć można miejsce do parkowania. Tuż obok znajduje się pierwsza z atrakcji Supraśla.
1. Muzeum Ikon
Obowiązkowy punkt programu, nawet jeżeli nie interesuje Was sztuka sakralna. Muzeum Ikon znajduje się przy ul. Klasztornej 1 i mieści się na terenie Pałacu Opatów byłego unickiego Klasztoru oo. Bazylianów w Supraślu, który ma ponad pięćsetletnią tradycję.
W zbiorach muzeum znajduje się ok. 1,2 tys. ikon, które w większości pochodzą z zatrzymań dokonanych przez celników w czasie prób przemytu ich do Polski zza wschodniej granicy. Większość z nich po zakończeniu postępowań sądowych trafia właśnie do supraskiego muzeum. Przekraczając próg Muzeum Ikon w Supraślu trafiamy do zupełnie innego świata. Muzealne wystawy oddziałują na wiele zmysłów nie tylko obrazem, ale także dźwiękiem, światłem i ruchem, wprowadzającym atmosferę tajemniczości. Smaku dodaje fakt, że jest to pierwsze interaktywne muzeum w Polsce, które pokazuje sztukę prawosławia w tak przystępny sposób. To tutaj dowiecie się dlaczego Ikony się pisze, a nie maluje i zrozumiecie dlaczego ikona tak wiele w prawosławiu znaczy.
Spacer po supraskim muzeum przebiega przez 9 sal, których wnętrza są zorganizowane w stylu groty pustelnika, cerkwi czy wiejskiej z domowym ołtarzykiem. To tutaj podziwiać możemy także wspomniane już XVI-wieczne polichromie uratowane z wysadzonej w końcu II wojny światowej Cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego i zapoznać się z historią powstającego wokół klasztoru miasta.
Na zwiedzanie Muzeum Ikon można poświęcić godzinę, ale równie dobrze może nas pochłonąć na pół dnia.
Informacje praktyczne o muzeum
Ceny biletów:
- normalny – 18 zł
- ulgowy – 10 zł
Godziny otwarcia:
- wtorek – piątek – 10.00 – 15.30
sobota – niedziela – 10.00 – 16.00 - przerwa techniczna – 12.30 – 13.00
Jeśli interesują Cię atrakcje na Podlasiu to zajrzyj do naszych pozostałych artykułów.
Odwiedzamy wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje.
2. Muzeum Sztuki Drukarskiej i Papiernictwa
Tuż obok Muzeum Ikon znajduje się kolejne ciekawe miejsce, które nawiązuje do drukarskiej i papierniczej przeszłości miasta. Mowa o Muzeum sztuki Drukarskiej i Papiernictwa, które powstało w maju 2014 roku z inicjatywy miłośników tej właśnie dziedziny rzemiosła i sztuki.
W zbiorach muzeum znajdują się między innymi maszyny drukarskie, czy niemiecki tygiel drukarski z XIX wieku. Smaku dodaje fakt, iż pracownicy muzeum zaznajamiają zwiedzających z różnymi techniki druku takimi, jak miedzioryt czy litografia. Prawdziwym hitem jest natomiast możliwość wykonania w muzeum własnej kartki papieru. Tym bardziej szkoda, że do muzeum nie można dostać się na wózku inwalidzkim, bo podjazdu do niego brak. Wizytę w tym miejscu zaplanować mogą zatem tylko pełnosprawni podróżnicy.
Informacje praktyczne
Ceny biletów:
- normalny – 15 zł
- ulgowy (uczniowie, studenci) – 9 zł
- ze zniżką (emeryci, renciści) – 12 zł
Godziny otwarcia od kwietnia do października:
- wtorek – piątek – 10.30 – 17.30
- sobota – niedziela – 11.30 – 17.30
- od listopada do kwietnia – zwiedzanie jest możliwe po uzgodnieniu telefonicznym pod numerem 725 783 392
3. Dom Ogrodnika, Stara Karczma czy Stara Poczta?
Idąc dalej w kierunku monasteru, natykamy się na drewniany budynek przy ul. Stanisława Konarskiego. Niby nic, ale kiedy dowiadujemy się, że ta drewniana chatka z XVIII wieku ma aż trzy nazwy, to zaczyna intrygować. Okazuje się, że faktycznie pierwotnie służył za dom dla klasztornych ogrodników i stąd pierwsza nazwa.
Z biegiem czasu dom z azylu dla miłośników zieleni, stał się przybytkiem dla tych, którzy miłują jadło i napitek. Tak z Domu Ogrodnika narodziła się Stara Karczma. W wieku XIX natomiast mieścił się tutaj rosyjski urząd pocztowy, który w 1919 roku stał się pocztą polską. Stąd wzięła się ostatnia nazwa domu.
Od 1956 roku budynek jest domem mieszkalnym, ale wszyscy w Supraślu wiedzą, gdzie znajduje się Dom Ogrodnika czy stara Poczta. Nie sposób nie zawiesić na nim oka choć na chwilę i nie podziwiać drewnianych okiennic, krytego gontem dachu czy niewielkiego ogródka.
4. Prawosławny Monaster Męski Zwiastowania Najświętszej Marii Panny
Zdecydowanie jest to miejsce, którego nie można pominąć i odwiedzając Supraśl trzeba je zobaczyć. To prawdziwe serce i początek miasta. Jego dzieje sięgają roku 1500, kiedy to wszystko się zaczęło i osiedlili się tu mnisi z Gródka.
Historia tego miejsca była niezwykle burzliwa, począwszy od istnienia jako prawosławne centrum życia umysłowego i duchownego, skupiające wokół siebie życie powstającej wielokulturowej osady. Klasztor był urzeczywistnieniem idei równości. Na takich samych prawach funkcjonowali tutaj Litwini, Polacy, Rusini. Tak samo traktowano katolików, Żydów czy wyznawców prawosławia. Wszystko to doskonale odzwierciedlała cerkiew Zwiastowania Pańskiego, której styl łączył wszystkie te idee.
To, co dzisiaj możemy oglądać to odbudowa wykonana w 1985 roku, ale pokazuje ona jak wyglądał oryginał świątyni. Strzeliste gotyckie wieże tak typowe dla kościoła łacińskiego, pięknie harmonizują z charakterystycznymi dla Bizancjum kopułami. Wyobraźcie sobie środek tego cuda, strojny XVI-wiecznymi malowidłami, które widzieliście w Muzeum Ikon. A to wszystko na tle błękitnego nieba. Monaster to jednak nie tylko cerkiew. Otaczające ją zabudowania wprowadzają nas w inny świat, a opowieść jednego z zakonnych braci przybliża nie tylko historię i tradycje prawosławia, ale pokazuje także, jak daleko świat odszedł od idei pokoju.
To wszystko sprawia, że monaster po wizycie jawi się, jako jeszcze bardziej wyjątkowy. A do tego mnisi zgromadzili w jego murach prawdziwe skarby takie, jak chociażby pochodzący z XI wieku kodeks Supraski. Nic dziwnego zatem, że w 2011 roku uznano go za „siódmy cud Polski”.
Informacje praktyczne o Monasterze
Bilety wstępu: mile widziany zakup cegiełki w znajdującym się w klasztornej furcie sklepie (płatna co łaska)
Godziny otwarcia:
- od 1 kwietnia do 31 października
wtorek – sobota – 10:00 – 13:30; 14:30 – 16:00
niedziela – 12:00 – 16:00
Cisza monasterska – 16:00 – 17:45 - od 1 listopada do 31 marca
wtorek – sobota – 10:00 – 13:30; 14:30 – 15:00
niedziela – 12.00 – 15.00
Cisza monasterska – 15:00 – 16:45
Inne informacje
- obiekt jest częściowo dostępny dla osób z niepełnosprawnościami
- wejście na teren monasteru wymaga stosownego ubioru
5. Ratusz Miejski
Opuszczając klasztor udajemy się na spacer ulicą Piłsudskiego i wkrótce docieramy do obecnej siedziby władz miasta. Znajduje się ona na skrzyżowaniu z ulicą Ogrodową. Pierwotnie była to wybudowana w 1906 roku żeńska szkoła prywatna, ufundowana przez baronową Józefinę Zachert. W okresie zaboru prowadzono tutaj tajne lekcje z języka polskiego i historii Polski.
Dzięki oświatowej działalności Józefiny Zachert mieszkańcy Supraśla mieli choć namiastkę Polski w trudnym czasie zaborów. W 1927 roku budynek został podarowany społeczności Supraśla pod warunkiem, że będzie służył celom oświatowym. W latach 90-tych XX wieku obiekt rozbudowano i dzisiaj mieści się w nim Miejski Ratusz.
6. Rosyjskie kino, czyli Kościół pw. NMP Królowej Polski (pierwotnie kościół ewangelicko-augsburski)
Zanim ruszymy dalej, warto przyjrzeć się budowli, która stoi dokładnie po drugiej stronie ulicy Piłsudskiego. Wydawałoby się, że patrzymy na kościół, jakich wiele, a jednak nic bardziej mylnego, bo historia tego miejsca dodaje mu niezwykłej atrakcyjności.
Ten neogotycki ewangelicko-augsburski kościół, który wybudowano w 1885 roku przeszedł dość burzliwe losy. Po wybuchu I wojny światowej, wojska rosyjskie wysiedliły mieszkających na tych terenach ewangelików, a sam zbór ograbiono z dwóch dzwonów. Kolejne kradzieże miały miejsce w okresie II wojny światowej, kiedy to w latach 1939-41, Rosjanie zlikwidowali wszelkie symbole religijne w świątyni i utworzyli w jej wnętrzu najpierw kino, a potem magazyn broni i amunicji Armii Czerwonej. Po wojnie losy wcześniejszej świątyni nie były lżejsze. Pełniła ona bowiem różne funkcje – od magazynu ziół, składów budowlanych, po próbę nadania jej charakteru sali koncertowo-wystawienniczej. Potem przez lata kościół niszczał i groził zawaleniem, ale w latach 90-tych wyremontowano go i wrócił do źródeł swego przeznaczenia.
W środku warto zwrócić uwagę na główny ołtarz z monumentalnym obrazem Matki Boskiej Supraskiej, oraz epitafium poświęcone unickiemu biskupowi – opatowi Ludwikowi Leonowi Jaworowskiemu, jednemu z zasłużonych osobistości Supraśla.
7. Dom ludowy
Nie ma czasu na nudę, bo oto oczom naszym ukazuje się biały drewniany budynek, który pięknie odcina się od zieleni skweru, przy którym stoi. Tak docieramy do Domu Ludowego. Już sama nazwa przywodzi na myśl przeszłe czasy, a wygląd budynku i białe ściany przenoszą nas w lata 30-te XX wieku.
Dom Ludowy w Supraślu został wybudowany w 1934 roku jako siedziba magistratu i instytucji kulturalnych. Jego pomysłodawcą był ten sam architekt, który zaprojektował budynek Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Miejsce to stanowiło zdecydowanie centrum życia kulturalno-oświatowego nie tylko samego miasta, ale i okolic. Niestety II wojna światowa przyniosła dewastację budynku dokonaną zarówno przez Niemców, jak i Sowietów. Całe szczęście przetrwał, bo wygląda naprawdę niezwykle. Jest dwukondygnacyjny, z przeszkloną klatką schodową (tzw. termometrem) i w całości wybudowany z drewna. Nawet jeżeli słowo modernizm nic Wam nie mówi, to zdecydowanie polecam Wam w Supraślu to miejsce zobaczyć, bo to unikat na skalę co najmniej ogólnopolską.
Pięknie wyremontowany w 2015 roku budynek mieści restaurację o wdzięcznej nazwie Prowincja, a na wyposażonym w ławeczki skwerze zatrzymały się wiklinowe zwierzęta. Można tu przysiąść i pokontemplować chwilę atmosferę niewielkiego, ale jakże bogatego w atrakcje Supraśla.
8. Teatr Wierszalin
Na rogu skweru i w wielu innych miejscach miasta, co jakiś czas zwracają uwagę drewniane tablice i tabliczki wypełnione literackimi tekstami, zabawnymi rymowankami czy wierszykami. „Wejdź w ostatnią z dróg, gdzie ostał się bruk, przekrocz Wierszalinie teatralny próg. Druga w lewo od łba kociego.” – czytamy na jednym z niezwykłych drogowskazów.
I faktycznie, odchodząc od głównej ulicy docieramy do niezwykłego miejsca sztuki. Teatr Wierszalin to dzisiaj jedna z ikon dla tych, którym sztuka teatralna nie jest obca. Twórcą zespołu w 1991 roku był reżyser Piotr Tomaszuk oraz grupa współpracujących z nim artystów. Zespół i jego dorobek wielokrotnie był i jest doceniany i nagradzany na całym świecie.
Siedzibą Teatru Wierszalin jest klimatyczny drewniany dom, który powstał w latach 20-tych XX wieku. Pierwotnie był to dom dla młodzieży, a w okresie powojennym służył najpierw jako ośrodek kolonijny, a potem Gminny Ośrodek Kultury. Ostatecznie w 1994 roku rozgościł się tutaj już wspomniany teatr. Latem scena teatru jest zamknięta, a artyści odpoczywają. Zatem jeżeli do Supraśla przybędziecie na ucztę dla ducha, zaplanujcie wizytę po sezonie letnim.
9. Kościół pw. Św. Trójcy w Supraślu
Wracamy na ulicę Piłsudskiego, gdzie uwagę zwraca biała sylwetka kościoła pod wezwaniem Św. Trójcy. Nie jest okazały, ale nie oceniajcie go po wyglądzie tak, jak książki nie ocenia się po okładce. Kościół ten w historii miasta ma znaczenie niezwykłe, bo powstał między innymi z potrzeby katolickiej części społeczności Supraśla. Na skutek likwidacji Unii Brzeskiej w 1839 roku przez władze carskie i przekazania klasztoru w ręce cerkwi prawosławnej, suprascy katolicy stracili miejsce kultu religijnego. Nabożeństwa odbywały się w domach mieszkańców, co doprowadziło miejscową ludność do ubiegania się u władz carskich o pozwolenie na wybudowanie kościoła w mieście. Po długich zabiegach, wsparciu niemieckich katolików i złożeniu obietnicy, iż msze odbywać się będą w kościele po niemiecku, a proboszczem nie będzie Polak, w 1849 roku uzyskano zgodę na budowę świątyni.
Powstała w latach 1861-63 na planie prostokąta, jako kościół jednonawowy pod wezwaniem Świętej Trójcy. Kościół aż pięć lat czekał na możliwość odprawiania w nim nabożeństw, co spowodowane było postawionymi przez władze carskie warunkami. W końcu jednak się udało i pierwszym niemieckojęzycznym proboszczem został przybyły z Niemiec – ks. Gustaw Bayen. Nie zagrzał on jednak długo miejsca w supraskim kościele, bo za obronę prześladowanych unitów aresztowano go i zesłano na Sybir. To nie wszystkie ciekawostki, które powodują, że warto odwiedzić to miejsce w Supraślu.
w 2016 roku, podczas przygotowywania ołtarzy do remontu znaleziono tutaj relikwie świętych. Znajdowały się one w drewnianym przenośnym ołtarzyku, który odkryto w bocznym ołtarzu (na prawo od ołtarza głównego). Święci, których szczątki znaleziono są niezmiernie ważni zarówno dla kościoła katolickiego, jak i prawosławnego. Wśród nich wymienić można chociażby Św. Stanisława – biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, czy Św. Innocentego – męczennika, który był papieżem w latach 401-417.
10. Domy Tkaczy
Po opuszczeniu kościoła głównym wyjściem, naszym oczom ukazuje się piękna, dość szeroka ulica 3-go Maja, przy której znajdują się Domy Tkaczy. Te budowane w latach 30-tych XIX w. domy nadawały miasteczku przemysłowy charakter.
Inicjatorem powstania Domów Tkaczy w Supraślu był Fryderyk Zachert – jeden z właścicieli fabryki włókienniczej. Domy te powstawały jako drewniane, parterowe budynki mieszkalne, z dwuspadowym dachem, w których najczęściej mieszkały dwie rodziny, choć były i takie na cztery. Pierwotnie ściany domów tkaczy były bielone wapnem, a dach kryty gontem, czego dzisiaj już nie zobaczymy. Budynek symetrycznie dzieliła sień, od której odchodziły pomieszczenia.
Z jednej strony budynku na parterze znajdowały się się pokoje mieszkalne, a z drugiej – pomieszczenia tkackie. Warto w zwrócić uwagę na masywne okiennice w oknach budynków i nazywane nogawicami kominy.
11. Pałac Buchholtzów
Kiedy dotrzemy do końca ul. 3-go Maja naszym oczom ukazuje się wyjątkowo okazały dworek, znajdujący się tuż obok autobusowej pętli. Skąd rodzina Buchholtzów wzięła się w niewielkim Supraślu? Wszystko zaczęło się, kiedy po upadku powstania listopadowego, kiedy władze carskie wdrożyły ostre represje. Polegały one między innymi na wprowadzeniu morderczego cła na towary wwożone z Królestwa Polskiego do Rosji. Przedsiębiorcy z okolic Łodzi zdawali sobie sprawę z tego, że to może być koniec ich dobrze prosperujących przedsiębiorstw. Polak jednak potrafi i aby uniknąć represji finansowych, przenosi fabryki tuż za celną granicę. To początek nowej epoki w Supraślu, której efektem były powstające fabryki, napływ ludności, która związała się ze znamienitymi rodami przemysłowców. Po ich obecności w Supraślu pozostało wiele wspaniałych budowli, takich jak pałac właśnie.
Pierwotnie była to siedziba klasztornego ekonoma, potem rezydencja rodowa, a dzisiaj mieści się tutaj liceum plastyczne. Budynek zmienił przeznaczenie, ale zachował swój dawny charakter. Ta secesyjna siedziba rodu Buchholtzów w pierwszym odczuciu jakoś tu nie pasuje. Nie można jednak odmówić urody przepięknie zdobionym wypukłymi kolumienkami i ciekawym wzornictwem ścianom, portykowi balkonowemu wspartemu czterema kolumnami i stojącemu przed rezydencją posągowi. Wszystko to sprawia, że odwiedzając Supraśl, warto to miejsce zobaczyć.
12. Dom Jansena
Dokładnie naprzeciwko pałacu znajduje się dość duży biały budynek, kryty czerwonym dachem. Jest to Dom Jansena, który właściwie nazywany powinien być fabryką Jansena. Zabudowania powstały w latach 1836-1866, a ich fundatorem był Wilhelm Zachert, znany supraski fabrykant.
Następnie zabudowania fabryczne odkupione zostały przez Johanna Jansena, którego syn dokonał tu gruntownej przebudowy i rozbudowy, tworząc świetnie prosperujący kompleks fabryczno – mieszkalny. Prosperity tego miejsca trwało do 1915 roku. Obecnie, podobnie, jak Pałac Buchholtzów, Dom Jansena jest we władaniu liceum plastycznego w Supraślu.
13. Supraśl drewniany
Spacerując przez Supraśl i podziwiając to, co warto w nim zobaczyć, nie sposób nie zauważyć, że miasto drewnem stoi. Wspomniane już domy Tkaczy, Stara Poczta, Dom Ludowy czy Teatr Wierszalin to tylko niektóre z zabudowań, które przykuwają uwagę w Supraślu. Wystarczy dobrze rozejrzeć się wokół, by dostrzec, że w Supraślu czas jakby się zatrzymał.
Szalowane deską ściany, dwuspadowe dachy, okna ze szprosami i okiennicami, czy drewniane ganki sprawiają, że chce się tu być i przechadzać się wśród tych niezwykle klimatycznych zabudowań. To właśnie drewniane domy nadają Supraślowi jego sielankowego charakteru i wrażenia, że jest się mile widzianym gościem w tym podlaskim mieście.
14. Bulwary nad rzeką Supraśl
Jeżeli zapragniecie nagle znaleźć się bliżej przyrody, to nie ma nic lepszego jak udanie się na Bulwary nad rzeką Supraśl. Jest to miejsce stworzone zarówno do aktywnego wypoczynku jak i błogiego lenistwa.
Supraskie bulwary noszą imię Wiktora Wołkowa i rozciągają się na długości 1100m wzdłuż rzeki. Idealnie nadają się zarówno na spokojny spacer, przejażdżkę rowerową czy delikatny jogging. Ofertę tego supraskiego miejsca wypoczynku poszerza kąpielisko, siłownia pod gołym niebem, stoły i korty do tenisa, boiska do piłki nożnej, siatkowej czy plac do gry w minigolfa. Oferta jest stale poszerzana i powstają coraz nowsze i atrakcyjniejsze formy rozrywki. Jak na uzdrowisko przystało, Supraśl dba o swoich gości.
Ustawione wzdłuż alejek ławeczki, czy szerokie trawniki zachęcają, by przysiąść tu choć na chwilę i cieszyć się otaczającą nas przyrodą. Od strony kładki, łączącej dwa brzegi rzeki, podziwiać można postawiony ma wzniesieniu klasztor, który zdaje się czuwać nad okolicą. Człowiek mógłby spędzić tu cały dzień.
15. Biały Dworek
Wracając do zaparkowanego przy punkcie informacji turystycznej auta, warto przespacerować się dalej, bo w ten sposób dotrzemy do Białego Dworku. To kolejny obiekt w niewielkim Supraślu, który nosi kilka nazw. Od tynkowanych na biało ścian nazywany jest Białym Dworkiem. Ponieważ powstał z 1822 roku z inicjatywy ostatniego unickiego biskupa w Supraślu – Leona Jaworowskiego, to nazywa się go Dworkiem Opata Jaworowskiego. Ostatnia z nazw, Dworek Zachertów, pochodzi od nazwiska znamienitych fabrykantów, którzy byli się jego właścicielami w latach 1834-1939.
Dzisiaj ten uroczo ukryty wśród zieleni dworek jest siedzibą Parku Krajobrazowego Puszczy Knyszyńskiej, a w jego wnętrzu podziwiać można najciekawsze eksponaty fauny i flory wspomnianej puszczy.
Supraśl filmowy, czyli co jeszcze zobaczyć w mieście
Nie lubicie zwiedzać bez wyraźnego motywu przewodniego? Może zatem warto udać się do Supraśla i zobaczyć miejsca, w których kręcono słynną trylogię w reżyserii Jacka Bromskiego „U Pana Boga…”? To właśnie w Supraślu znajduje się filmowy komisariat w Królowym Moście, dom komendanta czy komin, z którego skakał zdesperowany ojciec komendanta.
Komin świetnie prezentuje się z miejsca, w którym proponowałam Wam pozostawienie samochodu, tuż obok Muzeum Ikon. Idąc ulicą 3-go Maja nie sposób nie dostrzec kolejnych kadrów z filmowego arcydzieła. To tutaj wszakże znajduje się filmowy dom komendanta.
Ma charakterystyczny ciemnozielony kolor, więc nie da się go przegapić. Najbardziej charakterystycznym jednak miejscem w Supraślu, które kojarzy się z filmem Jacka Bromskiego jest moim zdaniem posterunek policji w Królowym Moście. Posterunek oczywiście istnieje naprawdę i stoi sobie przy ul. Zielonej.
W filmie zagrał go zbudowany w końcu XIX wieku Dom Kleina – administratora fabryki włókienniczej Buchholtzów. Wiele scen z trylogii „U Pana Boga…” rozgrywało się także wprost na ulicach uroczego miasteczka. Ot, choćby na ul. Kościelnej, po której bruku ksiądz Antoni jeździł rowerem, a grupa młodych ludzi wykrzykiwała wierszyk: „Kto ty jesteś? Polak mały!” To tutaj także będący „pod wpływem” Bocian zaczepiał córkę komendanta, jeżdżąc zygzakiem.
Supraśl i jego ulice stały się także sceną wielu filmowych kadrów serialu „Blondynka”, w którego każdym odcinku zobaczyć możemy choćby kościół pw. Św. Trójcy.
Gdzie zjeść w Supraślu i czego skosztować
Jeżeli wybieracie się na Podlasie, to radzę zabrać ubrania w większym rozmiarze, bo obok wschodniej kuchni nie da się przejść obojętnie. W Supraślu znajdziecie wiele restauracji, w których można świetnie zjeść, jak choćby wspominana już w tym poście restauracja Prowincja w Domu Ludowym. Nas urzekł jednak niezwykły klimat Baru Jarzębinka, do którego wpadliśmy podczas spaceru przez ulicę 3-go Maja.
Bar jest niewielki, i nie ma nic wspólnego z wyszukaną restauracją a mimo to ruch tutaj jest nieziemski. W sezonie trzeba mieć niebywałe szczęście, by trafić na wolny stolik. Warto jednak poczekać, bo jedzenie, które się tutaj serwuje zadowoli nawet najbardziej wyszukane podniebienia.
Koniecznie skosztujcie babki czy kiszki ziemniaczanej, albo niezwykle smacznych kartaczy. Jeżeli macie nieposkromiony apetyt, to świetnym, aczkolwiek ryzykownym pomysłem jest zamówienie podlaskiego talerza. Ostrzegam – porcje są tutaj ogromne, więc dobrym pomysłem jest wzięcie jednego dania na pół.
Supraśl dla niepełnosprawnych
Supraśl zaskoczył nas. Tak niewielkie miasteczko, a jednak pomyślano tutaj także o osobach z niepełnosprawnościami, w tym tych poruszających się na wózku inwalidzkim. Poruszanie się po Supraślu naprawdę nie nastręcza większych trudności, bo chodniki są płaskie i równe. Tylko gdzieniegdzie spotkać można przeszkodę w postaci wyższego krawężnika czy kocich łbów. Są one jednak do ominięcia w miarę łatwo.
Osoba z niepełnosprawnościami dostanie się także do większości godnych uwagi miejsc, takich jak Klasztor, Muzeum Ikon, bulwary, kościoły czy Dom Ludowy. Jedynym wyjątkiem na naszej trasie było Muzeum Sztuki Drukarskiej i Papiernictwa oraz Dom Kleina, do których prowadziły uniemożliwiające zwiedzanie schody. Lekką niedogodnością może być też znalezienie dostosowanej dla użytkowników wózków drogi na Bulwary, bo choć one same są dostosowane perfekcyjnie, to by je osiągnąć, trzeba pokonać spore wzniesienie. Nie jest to jednak niemożliwe i skoro nam się udało, to i Wy możecie zwiedzić to niezwykle magiczne miasto.
Nasza trasa po tym co zobaczyć odwiedzając Supraśl
Podsumowując, Supraśl i jego atrakcje to zdecydowanie obowiązkowy punkt w czasie zwiedzania Podlasia. Możecie spędzić tu dzień, lub zakotwiczyć na dłużej. Którąkolwiek opcję wybierzecie, polecam skorzystać z naszej spacerowej trasy, która poprowadzi Was przez godne uwagi miejsca w tym niezwykłym uzdrowisku.
Chcecie skorzystać z usług przewodnika w Supraślu? Zajrzyjcie do Ani z Białystok Subiektywnie.
Zapraszamy na nasze grupy
Dołącz do nas na YouTube!
Znajdziesz tam filmy z podróży po Polsce i świecie.
Suuper! Info i piekne zdjęcia! Wysyłam znajomym z Supraśla 🙂 Ciekawa jestem czy tyyyyle wiedzą o swoim mieście :). Dziekuje! Pozdrawiam :)!
Dziękuję pięknie. Mam nadzieję, że się im nasz spacer po Supraślu i tym, co tam zobaczyć spodoba 🙂
właśnie się wybieram do Supraśla w połowie czerwca skorzystałam z informacji , krótko i zwięźle super
pozdrawiam Beata????
Bardzo dziękujemy 🙂
Dzisiaj zwiedzamy Supraśl bazując na przeczytanych informacjach o zabytkach tego miasteczka. Dzięki nim wiemy co zwiedzać, a tak poruszali byśmy się po omacku, na chybił trafił. Tego typu informacje są bardzo potrzebne dla kogoś, kto nie zna tych miejsc i krótko i węzłowato chce się czegoś dowiedzieć. Dobra robota.
Ekstra! Dzięki 🙂
Własnie 21 sierpnia br. wyjeżdzam do Supraśla, przeczytałam te informacje i uważam ,ze sa dla mnie, bardzo pomocne, będe wiedziala jak i co zwiedzać, gdzie i co zjeśc. Będe tam przebywac 2 tygodnie. Mam nadzieje , ze sie zauroczę tym miejscem
Właśnie jedziemy do Supraśla.???? Dziękuję za świetny opis tego miasta. Słyszałam jeszcze,że w Supraślu są najlepsze lody na świecie. Spróbuje ich odszukać????
Najlepszy opis tego miasta na jaki się natknąłem,też zwiedzaliśmy wg tych informacji pozdrawiam i dziękuję
To miód na nasze serca 🙂 pięknie dziękujemy za te miłe słowa i polecamy się podczas kolejnych podróży po Podlasiu i innych częściach Polski, i nie tylko 🙂